W jednej z podpłockich miejscowości doszło wczoraj do próby kradzieży. Policjanci poszukują sprawcy.
Policjanci dostali zgłoszenie o próbie kradzieży w miejscowości Stare Proboszczewice. Zgłoszono próbę kradzieży... królika.
- Całe zdarzenie miało miejsce w czwartek 14 września około godziny 15:30, kiedy to właściciela jednej z posesji w Starych Proboszczewicach zaniepokoiło głośne ujadanie psów - relacjonuje Krzysztof Piasek, rzecznik prasowy płockiej policji. - Wyszedł on na teren swojej posesji, gdzie ku swojemu zdziwieniu zauważył, że jakiś mężczyzna stoi przy klatkach z królikami i wkłada królika do worka.
Na widok właściciela posesji zaczął uciekać. Musiał uczynić to bardzo niezdarnie, bo przy okazji zgubił portfel, w którym oprócz 140 złotych w gotówce był też... dowód osobisty. Warto dodać, ze królik, który prawie został skradziony, jest wart zaledwie ok. 100 złotych.
Wezwani na miejsce policjanci stwierdzili, że mężczyzna jest im znany, bo w przeszłości dopuszczał się podobnych czynów. Nie udało się go jeszcze zatrzymać, bo... zniknął. Nie ma go w miejscu zamieszkania, ale śledczy zapowiadają, że rozwikłanie zagadki jest już blisko.
- Jak zapowiadają policjanci z Posterunku Policji w Starej Białej, jego zatrzymanie to kwestia kilku najbliższych dni - mówi Piasek. - Po zatrzymaniu mężczyzna odpowie za wykroczenie usiłowania kradzieży, za co przewidziana jest kara grzywny do 5 tys. zł.