Dyrektor płockiego zoo, Krzysztof Kelman postanowił przywrócić logo sprzed niemal pół wieku. Wszystko będzie odbywało się stopniowo. Tym samym nie będzie żadnych wątpliwości, jakie zwierzę ma uchodzić za symbol miejskiego ogrodu zoologicznego.
Zoo jest domem 89-letniej aligatorzycy Marty od niemal sześciu dekad. Właśnie o tym postanowiono przypomnieć poprzez nowe - stare logo zoo. Już na urodzinach Marty w maju zdradzono plany dotyczące logotypu, a dokładnie przywrócenia do łask starego, stworzonego w 1971 r. przez artystę plastyka, Marka Sobocińskiego. Autor zjawił się wówczas w Płocku, aby przekazać zoo prawa autorskie do swojego projektu. Sobociński jest autorem m.in. popiersia ks. Jerzego Popiełuszki, kompozycji "Samson i Dalila", powstałej podczas sympozjum rzeźbiarzy krajów nordyckich w Telemarku, realizacji rzeźbiarskich pt. "Ask i Embla", "Dylemat Ofelii", wystrojów norweskich kościołów: w Moss i Alcie. W kwietniu 2019 r. w Muzeum Diecezjalnym można było oglądać dokumentację rzeźb jego autorstwa.
[ZT]22914[/ZT]
Odświeżone logo płockiego zoo to po prostu przypomnienie tamtego projektu z wylegującą się Martą pod zielonymi listkami i nazwą ogrodu. Logotyp 22 lipca pojawił się na Facebooku i będzie systematycznie umieszczany na materiałach promocyjnych. Sprawa jest już oficjalna także za sprawą zarządzenia dyrektora zoo o wprowadzeniu logotypu.
- Logo zostało lekko poprawione, co głównie odnosi się do nasycenia barw. Chcemy w ten sposób wrócić do tradycji. Zastanawiałem się nad tym już od miesięcy - przyznaje dyrektor zoo, Krzysztof Kelman.
Okazuje się, jak to zresztą często bywa, że jest to efekt przypadkowego spotkania. - Twórca loga pracował w zoo. To artysta plastyk, rzeźbiarz, absolwent Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który obecnie mieszka i tworzy w pracowni rzeźbiarskiej w Norwegii. W Polsce zjawił się przy okazji wystawy fotogramów swoich rzeźb.
Tak doszło do spotkania. Szybko okazało się również, że to Sobociński jest autorem historycznego loga z aligatorzycą Martą. Sprawę dodatkowo potwierdził były dyrektor zoo, Tadeusz Taworski. - Jego marzeniem był powrót do tamtego loga - dodaje Kelman, który z dzieciństwa zapamiętał samochód właśnie z tym logiem widocznym na samochodzie ówczesnego dyrektora Taworskiego. Z kolei logo, które widzimy jeszcze np. na stronie internetowej, nazywa tymczasowym i pyta, czy wiemy jakie zwierzę przedstawia. Może zarys małpki... To zaledwie kontury. - A przy tym nie ma żadnych wątpliwości co to za zwierzę! Zostało wykonane profesjonalnie. Marek Sobociński przekazał nam bezpłatnie prawa autorskie. Wracamy do właściwego loga - zaznacza dyrektor.
W ten sposób logo z Martą w przyszłości ma być widoczne na nowym witaczu przy planowanym wiadukcie (kiedy nowy obiekt będzie gotowy, a stary zostanie rozebrany), a także przy samym wejściu do zoo. Dyrektor przypomina, że za dwa lata obchody 70-lecia płockiego zoo. Chciałby wówczas powitać u nas wielu gości z różnych ogrodów zoologicznych w Polsce. Do tego czasu powinno także powstać nowe rondo w al. Kilińskiego i parking. Dyrektor planów ma jednak więcej na uatrakcyjnienie płockiego ogrodu, jego stały rozwój, co dotyczy np. wejść do zoo zarówno od strony al. Kilińskiego, jak i nabrzeża. - Rocznie odwiedza nas 200-251 tys. osób - podkreśla z dumą. Wierzy też, że będzie jeszcze lepiej. A nasza Marta oby pozostała z nami jak najdłużej.
Fot. Od lewej strony - wprowadzony logotyp, od prawej - logotyp dotychczasowy