Sporo kolizji, straty poniosło kilku właścicieli samochodów, włamania do domów, kradzieże – policjanci podsumowali miniony weekend.
To zdecydowanie nie był najspokojniejszy weekend dla policjantów. Tylko samych kolizji, jak wyliczył policyjny rzecznik Krzysztof Piasek, w mieście odnotowano 11 i kolejne osiem na terenie powiatu. O jednej z nich pisaliśmy w niedzielę, pijany kierowca spowodował stłuczkę w pobliżu galerii Wisła na Podolszycach.
[ZT]14768[/ZT]
A skoro już jesteśmy przy uszkodzonych autach... Na Dworcowej w piątek zginęły kołpaki do mercedesa warte 800 zł. Następnego dnia na Jesiennej doszło do wgniecenia karoserii i urwano lusterko przy samochodzie. Straty oceniono na 150 zł.
W sobotę funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o dwóch włamaniach do dwóch domów w Bielsku. Z nieruchomości przy Pl. Wolności skradziono biżuterię. Z powodu złodziejskiego procederu właściciel ocenił swoją stratę na 8 tys. zł. Złodziej bardziej obłowił się przy tym drugim włamaniu połączonym z kradzieżą.
- Zginęły pieniądze, sprzęt RTV i inne przedmioty – mówi Krzysztof Piasek z płockiej komendy policji. - Ogólna wartość strat to około 30 tys. zł.
Rabusie grasowali w Płocku w minioną niedzielę. Na terenie giełdy samochodowej na Bielskiej skradziono portfel z dokumentami i pieniędzmi. Złodziej zyskał 150 zł. Zdecydowanie lepszy łup zgarnął akurat ten, który działał na terenie galerii handlowej przy ul. Wyszogrodzkiej. Zginęła torebka z całą zawartością, w środku znajdował się także portfel z dokumentami i pieniędzmi. Wartość strat to około 1,2 tys. zł.