W Płocku zjawiła się Elżbieta Dzikowska. Spędzi w naszym mieście trzy dni, fotografując je z różnej perspektywy, z powietrza, lądu i wody.
Kto wie, może spotkacie Elżbietę Dzikowską na którejś z płockich uliczek i zagadniecie o sztukę lub podróże, zrobicie z nią wspólne zdjęcie albo odnajdziecie się na tych, które dopiero powstaną. W środę miała wybrać się na podniebną wycieczkę, w czwartek czeka ją rejs po rzece, za to ostatniego dnia pozostanie na lądzie, uwieczniając swój spacer na fotografiach.
Elżbieta Dzikowska przyjechała na zaproszenie Płockiej Galerii Sztuki, efekty tej wizyty zobaczymy już niebawem na wystawie. Wernisaż zaplanowano 1 czerwca o godz. 18.00. To nie wszystko. Zamierza zbierać informacje o Płocku przy okazji pracy nad swoją najnowszą, ilustrowaną książką „Polska znana i mniej znana”. Trochę jak Filip Springer, autor „Miasta Archipelag”, koncentruje swoją uwagę na miejscach, o których niekoniecznie przeczytamy w przewodnikach lub podszepną nam o nich w biurze podróży. Przypomnijmy, że nie jest to jej pierwsza wizyta w Płocku i kontakt z Płocką Galerią Sztuki. W 2015 roku gościła w PGS, płocczanie mieli okazję obejrzeć wystawę jej prac. Ta zapowiedziana na 1 czerwca powstanie przy współpracy z Płockim Okręgowym Związkiem Żeglarskim, Aeroklubem Ziemi Mazowieckiej i Płocką Lokalną Organizacją Turystyczną.
Fot. PGS/UMP