reklama

Znaleziono ciało 60-letniego mężczyzny

Opublikowano:
Autor:

Znaleziono ciało 60-letniego mężczyzny - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW niedzielę koło południa strażnicy miejscy odnaleźli ciało bezdomnego mężczyzny. To już kolejna ofiara mrozu.

W niedzielę koło południa strażnicy miejscy odnaleźli ciało bezdomnego mężczyzny. To już kolejna ofiara mrozu.

Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu strażnicy miejscy kontrolujący miejsca, w których mogą chronić się przed zimnem osoby bezdomne, ujawnili zwłoki bezdomnego mężczyzny w spalonym szałasie na terenie ogródków działkowych na Winiarach. Kilka dni wcześniej ciało kobiety odnaleziono w altance śmietnikowej na Podolszycach Południe.

Wczoraj, w niedzielę, municypalni odnaleźli kolejną zmarłą osobę. Jak poinformowała rzeczniczka straży miejskiej, Jolanta Głowacka, ok. 12. 30 strażnicy patrolujący pustostan przy Wyszogrodzkiej właśnie po to, by sprawdzić, czy nie przebywają tam osoby bezdomne, ujawnili w nim ciało 60-letniego mężczyzny.

- Mężczyzna nie dawał oznak życia, nie reagował na żadne bodźce, a jego usta i ręce były sine - relacjonuje Jolanta Głowacka. - Na miejsce wezwano policję oraz pogotowie ratunkowe. Lekarz stwierdził zgon.  

Mężczyzna miał przy sobie dokumenty, dlatego w odróżnieniu od zmarłego odnalezionego na terenie ogródków działkowych na Winiarach, znana jest jego tożsamość.

Do takich tragedii dochodzi mimo zaangażowania strażników miejskich w pomoc bezdomnym. Municypalni nie tylko patrolują miejsca, w których mogą przebywać takie osoby, ale i jeśli spotykają je na ulicy, dopytują o miejsce noclegu, a następnie odwiedzają je wieczorem lub nocą.

 Jak informuje Jolanta Głowacka, tylko w miniony weekend strażnicy miejscy interweniowali w sprawie osób bezdomnych 22 razy. Ci, którzy byli pod wpływem alkoholu, trafiali do izby wytrzeźwień, albo - jak w przypadku mężczyzny z rozbitą głową znalezionego przez strażników na przystanku autobusowym - do szpitala.

Ale prośby o interwencję zgłaszane straży miejskiej  dotyczyły też osób trzeźwych, które schroniły się przed mrozem  na klatkach schodowych. - Na przykład w jednym z bloków przy Wyszogrodzkiej 74-letni mężczyzna, będący - jak twierdzi - bezdomny od 5 lat, uskarżał się na bóle w plecach, toteż strażnicy wezwali pogotowie, a następnie odwieźli do noclegowni przy Sienkiewicza - relacjonuje rzeczniczka straży miejskiej. - Innego bezdomnego strażnicy miejscy zastali śpiącego na klatce schodowej przy ul. Jaśminowej, a jeszcze innego w zsypie jednego z bloków również przy ul. Wyszogrodzkiej.  Ten 38-letni bezdomny był trzeźwy odmówił pomocy.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE