reklama

Zmarł Tadeusz Kulas. Wychowawca pokoleń płockich inżynierów

Opublikowano:
Autor:

Zmarł Tadeusz Kulas. Wychowawca pokoleń płockich inżynierów - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW czwartek 9 stycznia zmarł dr inż. Tadeusz Kulas, jeden z inżynierów Petrobudowy, którzy stawiali kombinat, wykładowca płockiej filii Politechniki Warszawskiej i wychowawca kilku pokoleń płockich inżynierów. Miał 73 lata.

W czwartek 9 stycznia zmarł dr inż. Tadeusz Kulas, jeden z inżynierów Petrobudowy, którzy stawiali kombinat, wykładowca płockiej filii Politechniki Warszawskiej i wychowawca kilku pokoleń płockich inżynierów. Miał 73 lata.

Tadeusz Kulas urodził się w 1941 roku w Strzegowie koło Mławy. Był synem Adama Kulasa, który - jak czytamy w "Tygodniku Ciechanowskim" - w czasie okupacji hitlerowskiej angażował się w ratowanie Żydów z getta w Strzegowie. Jego syn, Tadeusz, skończył Politechnikę Warszawską i już jako inżynier przyjechał w 1964 roku do Płocka, by rozpocząć pracę w Petrobudowie, która budowała m.in. płocki kombinat, Cotex, Petropol, osiedla Tysiąclecia i Łukasiewicza.

Od drugiej połowy lat 60. Tadeusz Kulas wykładał budownictwo na płockiej filii Politechniki Warszawskiej, ucząc i wychowując kolejne pokolenia młodych inżynierów. Nie zostawił uczelni mimo siedemdziesiątki na karku, niemalże do śmierci prowadził zajęcia i angażował się w projekty Zakładu Konstrukcji Budowlanych. Od lat 90. razem z synem prowadził firmę Densit zajmującą się dystrybucją posadzek przemysłowych. Był w tej dziedzinie szanowanym w całej Polsce ekspertem.

Mimo zacieśniania więzów z Płockiem rodzinna miejscowość najwyraźniej na zawsze pozostała bliska jego sercu - angażował się w przywracanie pamięci zwykłych, codziennych bohaterów wojennych, dbał o strzegowskie zabytki. Jako wiceprezes Towarzystwa opieki nad Zabytkami w Płocku prowadził m.in. nadzór nad rekonstrukcją cmentarza żydowskiego w Strzegowie, a przez ostatnie kilka lat angażował się w rewitalizację XVIII-wiecznego drewnianego kościoła w tej miejscowości, która zakończyła się w ubiegłym roku.

Dbał nie tylko o ślady przeszłości w rodzinnym mieście. Jako wiceszef płockiego oddziału Towarzystwa opieki nad Zabytkami, opiniował m.in. stan techniczny płockiego Odwachu, a także - co ciekawe - łódzkiej Manufaktury, włączał się też w odbudowę Zamku Gostynińskiego, a ostatnio - w renowację płockiej katedry.

Podobnie jak jego syn, Maciej Kulas, organizator zlotu zabytkowych aut "Mercedesem po Wiśle" wybrany w plebiscycie Gazety Wyborczej Płocczaninem roku 2013, Tadeusz Kulas kochał mercedesy. - Mój tata podrywał moją mamę, a ona pozwoliła sobie zrobić zdjęcie z nim przy Mercedesie W600. 
Było to w maju 1965 roku. - opowiadał nam Maciej Kulas w wywiadzie w ub. roku. - Tym samochodem ktoś przyjechał do Łącka kupować konie. Mój ojciec powiedział mamie „jak za mnie wyjdziesz, to kupię Ci taki”. W późniejszym wieku ojciec dał się „zarazić” mercedesami i teraz sam jeździ autem tej marki. Oczywiście, dużo nowszym, a jednocześnie tańszym. Kiedy zaczął już jeździć mercedesami, powiedział „zmarnowałem pół życia, nie jeżdżąc mercedesem”.

Dr inż. Tadeusz Kulas zmarł dziś, w czwartek 9 stycznia w wieku 73 lat. Pogrzeb odbędzie się w niedzielę 12 stycznia o godz. 14.00 w kościele w Strzegowie, w którego renowację tak mocno się angażował.

Tam na górze szykują chyba potężną inwestycję

Wspominają...

Prof. nzw. dr hab. inż. Roman Marcinkowski, kierownik Zakładu Konstrukcji i Technologii Budowlanych: Pan doktor inż. Kulas od wielu lat był pracownikiem naszego zakładu, bardzo zasłużonym wykładowcą. Zawodowo zajmował się technologią budowy, prawem budowlanym, zarządzaniem w budownictwie, kierował wieloma pracami dyplomowymi. Angażował się też w życie uczelni, m.in. w organizację Płockiego Forum Budowlanego. Właściwie był taką lokomotywą tych przedsięwzięć. Bardzo dużo pracował społecznie w Mazowieckiej Okręgowej Izbie Inżynierów Budownictwa, przez trzy kadencje zasiadał w komisji nadającej uprawnienia budowlane, był rzeczoznawcą budowlanym. Słowem: inżynierem z najwyższej półki. Ponadto był osobą ciepłą, bardzo lubianą na uczelni. Bardzo bolejemy nad tym, że doktora inżyniera nie ma już z nami.

Dr inż. Andrzej Dzięgielewski, wykładowca na Politechnice: Pana Tadeusza  poznałem w latach 90., miałem z nim zajęcia jako student Politechniki. Teraz, po latach, pracowaliśmy razem w Zakładzie Konstrukcji Budowlanych PW.  Prowadziliśmy razem badania naukowe, wspólnie angażowaliśmy się też w inne przedsięwzięcia, m.in. w starania o remont bazyliki katedralnej.
Pan Tadeusz był inżynierem z prawdziwego zdarzenia, wychował kilka pokoleń płockich inżynierów. Bardzo dbał o to, by studenci opuszczając mury uczelni, nie byli po prostu absolwentami jakichś tam studiów, tylko prawdziwymi inżynierami, z krwi i kości. Pamiętam, że już pod koniec studiów już nas tytułował "panie inżynierze". Dążył do tego, byśmy jako młodzi inżynierowie zdobywali samodzielność zawodową i byli dobrzy w swoim fachu.
On sam  cały czas się rozwijał. Doktorat zrobił późno, bo w wieku ponad 60 lat! Był specjalistą od posadzek przemysłowych, znano go w całej Polsce, często zapraszano w charakterze eksperta. Jeśli gdzieś np. w podziemnym garażu popękała posadzka, to wzywano pana Tadeusza do przeprowadzenia ekspertyzy.
To kolejny wykładowca politechniki, który odszedł w ostatnim czasie. Tak sobie myślę - może tam na górze szykuje się jakaś potężna inwestycja, że odchodzą tacy specjaliści?

Tomasz Miecznik, były student:  Wspominam doktora Kulasa jako niespotykanie ciepłego, otwartego na ludzi wykładowcę. Bardzo rzadko spotyka się tak przyjaznych studentom nauczycieli, którzy nigdy nie wzbudzają popłochu wśród żaków. W rozmowach między sobą mówiliśmy o Panu Doktorze  "Tadziu". Poza przekazywaną nam wiedzą książkową, akademicką, często i chętnie dzielił się ogromną wiedzą praktyczną i swoim doświadczeniem, które wyniósł jeszcze z czasów pracy inżynierskiej w Petrobudowie. Był prawdziwą skarbnicą wiedzy o tym, co i jak budowało się w Płocku w czasach PRL!  Ostatnio słyszałem głos pana Tadeusza, jak wypowiadał się w radiowej Trójce w reportażu pt. "Płock, czyli miasto odbudowane przez tatę Kazika".

Redakcja Portalu Płock składa najszczersze wyrazy współczucia rodzinie zmarłego.

Fot.
www.zkb.pw.plock.pl

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE