W poniedziałek miała się odbyć sesja Rady Powiatu Sierpeckiego, spodziewano się głosowania nad odwołaniem starosty i zarządu. Ale na salę obrad dotarło tylko 7 z 17 radnych, sesja się nie odbyła. Nadzwyczajna sesja - już we wtorek 20 października.
Kilka tygodni temu podczas Nadzwyczajnej Sesji Rady Powiatu grupa 11 z 17 rajców złożyła wniosek dotyczący odwołania starosty Mariusza Turalskiego (PiS). W ich ocenie działania starosty nie spełniają oczekiwań w wielu kwestiach.
11 radnych uważa, że starosta przekroczył uprawnienia oraz nie zastosował przepisów dotyczących zatrudnienia, brak informacji dotyczących prowadzonych i planowanych inwestycji, brak uzgodnień oraz precyzyjnych odpowiedzi dotyczących realizowanych inwestycji, brak polityki informacyjnej względem Rady Powiatu oraz brak właściwego nadzoru nad działalnością jednostek organizacyjnych starostwa, a w szczególności SPZZOZ w Sierpcu. Starosta nie zgadza się z tymi zarzutami, punkt po punkcie tłumaczył swoje postępowanie.
W piątek 16 października odbyło się posiedzenie komisji rewizyjnej, która nie dała staroście możliwości ustosunkowania się do zarzutów i szybko przegłosowała pozytywną opinię co do wniosku o odwołanie starosty.
W poniedziałek 19 października zaplanowano 24. sesję Rady Powiatu, ale - jak informuje portal Ekstra Sierpc - nieoczekiwanie pojawiło się na niej zaledwie 7 z 17 radnych, w tym tylko dwóch, którzy są w grupie radnych, wnioskujących o odwołanie Turalskiego: Przemysław Burzyński i Andrzej Cześnik. Z powodu braku kworum zamknięto sesję.
Co dalej? Sprawa jest dynamiczna. Już we wtorek 20 października zaplanowano nadzwyczajną sesję Rady Powiatu w Sierpcu. Radni mogą odwołać starostę i zarząd, a także powołać nowego włodarza powiatu i zarząd.