Dyżurny policji zgloszenie odebrał w niedzielę 11 kwietnia w godzinach popołudniowych.
- Do rzeki wpadł samochód z czterema osobami w środku - brzmiała część zgłoszenia.
Do zdarzenia miało dojść na terenie gminy Staroźreby. Na miejsce popędziła policja, straż pożarna i pogotowie.
- Policja, straż pożarna oraz zespoły ratownictwa medycznego pilnie zmobilizowały swoje siły, aby jak najszybciej podjąć czynności ratownicze. Kiedy służby były już na miejscu okazało się, że w rzece nie ma żadnego samochodu. Po dokładnych sprawdzeniach terenu służby potwierdziły, że to było fałszywe zgłoszenie - opisuje mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Policjanci z komisariatu w Staroźrebach szybko ustalili sprawcę "żartu". To 27-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Staroźreby.
- Mężczyzna przyznał, że to on był autorem zgłoszenia. Nie potrafił jednak racjonalnie wytłumaczyć policjantom swojego zachowania, usprawiedliwiał je jedynie silnym upojeniem alkoholowym w dniu zgłoszenia - mówi Lewandowska. - Mężczyzna wkrótce stanie przed sądem. Grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Ponadto wszelkie zaangażowane w akcję służby mogą na drodze cywilnej żądać od autora fałszywego zgłoszenia, za wywołanie tym podjęcia czynności, zwrotu kosztów działań.
Takie igranie ze służbami może mieć poważne konsekwencje nie tylko dla autora "żartu", ale też np. osoby, która w tej chwili potrzebowała karetki pogotowia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.