Niespokojnie było już w czasie meczu, a szczególnie w jego końcowych fragmentach. Wydarzenia te relacjonuje na swojej stronie internetowej Radio Kielce:
Do zamieszek na trybunach Hali Legionów doszło w trakcie meczu Ligi Mistrzów, pomiędzy piłkarzami ręcznymi Vive Targów Kielce i Orlenu Wisły Płock. Pod koniec spotkania, doszło do spięcia między kibicami gości i miejscowymi fanami. Płocczanie zaczęli wyrywać krzesełka w swoim sektorze. Zniszczyli w sumie kilkanaście siedzisk. Ochroniarze, którzy rozdzielali sektory bali się interweniować, żeby nie eskalować konfliktu. Po zakończeniu pojedynku, kibice z Płocka w miarę spokojnie opuścili Halę Legionów, ale wykrzykiwali obelgi pod adresem kieleckiego klubu oraz miejscowych kibiców. Dodajmy, że płoccy fani przez cały mecz lżyli zawodników mistrza Polski.
Tymczasem zupełnie inne spojrzenie na wydarzenia w Hali Legionów mają kibice płockiego klubu. – Owszem, kilka razy krzyknęliśmy, co myślimy o naszych rywalach, ale tak jest na każdym meczu – powiedział nam jeden z fanów Wisły. – Cały mecz staliśmy na krzesełkach, więc kilka z nich mogło po prostu nie wytrzymać.
Po zakończeniu spotkania kibice Wisły spokojnie opuścili kielecką halę i udali się na parking. Zanim wsiedli do swoich autobusów, odpalili race. Gdy dogasały, pojawiła się policja.
– Policjanci, którzy wpadli między kibiców, zaczęli ich pałować. Użyli też gazu – powiedział nam kibic-uczestnik zdarzeń w Kielcach. – Po piętnastu minutach na miejscu pojawiły się ambulanse medyczne. Jedna z rannych kobiet została zawieziona do szpitala, gdzie wykonano jej badanie tomografem komputerowym. Kilka lżej rannych osób zostało opatrzonych na miejscu.
Więcej czytaj:
Fot. Paweł Jakubowski