W środę policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy włamali się do opuszczonego młyna na Radziwiu. Jeden z włamywaczy zamachnął się na policjanta i chciał uderzyć go metalową listwą. Za włamanie i usiłowanie czynnej napaści na policjanta grozi do 10 lat więzienia.
Wszystko wydarzyło się w biały dzień - informację o włamaniu do starego młyna przy Kolejowej dyżurny policji dostał od anonimowej osoby ok. 15.00. Na miejsce natychmiast pojechał policyjny patrol. - Funkcjonariusze zauważyli jednego z mężczyzn, który na ich widok usiłował uderzyć jednego z policjantów trzymaną w ręku metalową listwą o długości około 80 cm - relacjonuje rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek. - Funkcjonariusz wytrącił mężczyźnie listwę i obezwładnił go.
Napastnik to 28-latek z Płocka. Nie był w młynie sam - policjanci zobaczyli uszkodzone drzwi, dlatego sprawdzili pozostałe pomieszczenia. Okazało się, że w szafie jednego z nich ukrył się 24-letni płocczanin.
Dzięki szybkiej reakcji anonimowej osoby, włamywacze prawdopodobnie nie zdążyli jeszcze niczego ukraść.
Mężczyźni zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty - włamania, a 28-latek również - próby czynnej napaści na funkcjonariusza policji. - Zarówno za usiłowanie włamania jak i za usiłowanie czynnej napaści na funkcjonariusza, w kodeksie karnym przewidziana jest kara do 10 lat pozbawienia wolności - informuje Krzysztof Piasek.