Weekend na drogach minął bez groźnych wypadków, nie próżnowali jednak złodzieje, zwłaszcza w miejscowościach powiatu płockiego.
Jak ocenia rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek, miniony weekend przebiegał spokojnie i w miarę bezpiecznie. Od piątku do niedzieli doszło do 14 stłuczek na drogach w Płocku i czterech w powiecie - na szczęście jednak nie okazały się groźne. - Zatrzymaliśmy troje pijanych kierowców, wśród nich jedną panią i pana, który kierował pojazdem mimo orzeczonego zakazu - podaje Krzysztof Piasek.
Nie próżnowali niestety złodzieje. Policja wprawdzie nie wie nic o włamaniach w Płocku, za to w powiecie na złodziei poskarżyli się policjantom mieszkańcy trzech miejscowości. Boleśnie przekonali się oni, że nawet na terenie własnej posesji trzeba mieć się na baczności. Oto między 2 a 3 stycznia w miejscowości Ułtowo w gminie Bielsk ukradziono elektronarzędzia z niezamkniętego pomieszczenia gospodarczego. Z kolei w sobotę 3 stycznia z posesji właściciela w Ciachcinie, również w gminie Bielsk, ukradziono opla vectrę z 1999 roku. Złodziej niezbyt się namęczył - samochód był otwarty, a w stacyjce jakby czekały na niego kluczyki…
Do trzeciego zdarzenia doszło w Juryszewie w gminie Radzanowo - złodziej albo złodzieje włamali się do jednego z domów jednorodzinnych i ukradli z niego aparat i biżuterię, łącznie za ok. 5 tys. zł.