Kierowcy długo czekali na tę chwilę. Od piątku można już jeździć północną obwodnicą Płocka. - To szczególny moment, szczególne miejsce i szczególny czas. Dzisiaj w pewien sposób domyka się klamrą 8 lat prezydentury Andrzeja Nowakowskiego - mówił włodarz miasta.
Obwodnica to nowy kręgosłup komunikacyjny Płocka. Oznacza to przede wszystkim wyprowadzenie ciężkich transportów z centrum miasta, a pracownikom Orlenu znacząco skraca czas dojazdu na teren kombinatu.
- Jest to bardzo ważny moment dla historii płocka, dlatego chciałabym podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do realizacji programu - dziękował Andrzej Nowakowski.
Wymienił m.in. posłankę Elżbietę Gapińską, przewodniczącego rady miasta Artura Jaroszewskiego, marszałka Adama Struzika czy wiceprzewodniczącego Wojciecha Hetkowskiego.
- To właśnie ci radni zawsze, konsekwentnie głosowali za realizacją i przeznaczaniem środków na tę obwodnicę. Wierząc, ze jest to przyszłość rozwojowa Płocka - mówił prezydent.
Prezydent podkreślał, że obwodnica otwiera nowe tereny inwestycyjne. Urzędnicy liczą, że przyciągną firmy do Płocka.
- Udało się uzyskać pieniądze unijne na pierwszy etap i w listopadzie 2014 roku ruszyliśmy z pierwszym etapem. Drugi i trzeci etap zaprojektowaliśmy w międzyczasie. W 2014 i 2015 roku byliśmy już gotowi z projektami technicznymi, udało się uzyskać dofinansowanie unijne, umowy podpisaliśmy pod koniec roku 2016 i w ten sposób otwieramy w tym momencie trzeci etap obwodnicy - przypomniał Jacek Terebus, zastępca prezydenta ds. inwestycji, który nadzorował budowę obwodnicy. - Długość odcinka to blisko 2,4 km. Cała obwodnica ma prawie 8 km długości, ale z drogami serwisowymi wybudowaliśmy prawie trzykrotnie więcej dróg asfaltowych.
Cała obwodnica kosztowała ok. 120 mln złotych.