W ubiegłym roku na Mazowszu w wypadkach zginęło 448 osób, prawie 4700 odniosło obrażenia. Liczby wciąż są alarmujące. Także w Płocku i powiecie.
17 listopada to światowy dzień pamięci o ofiarach wypadków drogowych. Z tej okazji Urząd Statystyczny w Warszawie przygotował specjalne opracowanie, dotyczące roku 2018.
W ub.r. na mazowieckich drogach zginęło 448 osób, o ponad 3 proc. mniej niż rok wcześniej. Rannych było 4.682; tu spadek to już tylko 1,5 proc.
- Warto pamiętać, że za ofiary śmiertelne wypadku drogowego uznaje się nie tylko osoby, które poniosły śmierć na miejscu wypadku, ale także te, które zmarły w ciągu 30 dni od dnia wypadku, wskutek doznanych obrażeń - wyjaśnia Marcin Kałuski z Mazowieckiego Ośrodka Badań Regionalnych US w Warszawie. - Mimo, że na przestrzeni ostatnich lat liczba wypadków drogowych spadła, podobnie jak liczba ofiar śmiertelnych, wciąż jest ich za dużo.
W latach 2009-2018 liczba ofiar wypadków drogowych spadła na Mazowszu o ponad jedną trzecią, ale np. w Warszawie wzrosła o 6 proc.
W Płocku i powiecie ziemskim w roku 2018 zanotowano 196 wypadków, o 25 mniej niż rok wcześniej. Niestety, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła z 18 do 20. Spadła natomiast liczba rannych: z 284 do 230. Ranna ofiara to osoba, która doznała obrażeń ciała i otrzymała pomoc lekarską.
W zdecydowanej większości do zdarzeń dochodzi z winy kierującego, sporadycznie winę ponosi pieszy. W skali województwa nieprzestrzeganie pierwszeństwa przejazdu w ub.r. było przyczyną 27 proc., wypadków, kolejna pozycja to niedostosowanie prędkości do warunków (21 proc.) i nieprawidłowe zachowanie wobec pieszego (13 proc.), 5 proc. to niezachowanie bezpiecznej odległości między pojazdami, po 4 proc. - nieprawidłowe wyprzedzanie oraz nieostrożne wejście pieszego na jezdnię, a 26 proc. - inne zdarzenia.
Niestety, rośnie liczba kolizji w Płocku. Przez pierwsze dziewięć miesięcy br. było ich ponad 2 tysiące. W całym 2017 r. było 2757, a w 2018 - 2828.