reklama

Wycieczka za publiczną kasę. Jak to ocenić?

Opublikowano:
Autor:

Wycieczka za publiczną kasę. Jak to ocenić? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMieszkańcy Starego Gulczewa w gminie Słupno mogli za pieniądze z funduszu sołeckiego wyremontować dziurawy chodnik albo naprawić przeciekający dach. Zamiast tego pojechali na wycieczkę. Ale - zapewniają - nie turystyczną! Jak ją ocenić?

Mieszkańcy Starego Gulczewa w gminie Słupno mogli za pieniądze z funduszu sołeckiego wyremontować dziurawy chodnik albo naprawić przeciekający dach. Zamiast tego pojechali na wycieczkę. Ale - zapewniają - nie turystyczną! Jak ją ocenić?

W tym roku mieszkańcy poszczególnych sołectw w gminie Słupno po raz pierwszy mogli sami wskazać, na co pójdą pieniądze przyznane im w ramach funduszu sołeckiego, czyli środków wyodrębnionych z budżetu gminy na konkretne sołectwo. Chodziło o to, by mieszkańcy sami mogli zdecydować, czy pilniejszą potrzebą dla ich wsi jest remont dziurawego chodnika, naprawienie cieknącego dachu na świetlicy czy np. zorganizowanie wieczorków poetyckich dla starszych mieszkańców gminy. Pomysłów mogło być tyle, ile potrzeb, czyli właściwie bez liku.

Jak czytamy na lokalnym portalu W gminie Słupno - wśród pomysłów 16 sołectw przeważały przedsięwzięcia związane z remontem dróg, modernizacją świetlic, budową placów zabaw czy wiat przystankowych.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że w dwóch sołectwach Słupna wszystko funkcjonuje bez zarzutu, bo - podaje dalej lokalny portal - mieszkańcy Mijakowa nie założyli żadnych wniosków, a mieszkańcy Starego Gulczewa za pieniądze z funduszu sfinansowali zawody na nowym orliku i… pojechali na wycieczkę do Mikołajek.


Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie gminy, cały wyjazd kosztował blisko 12 tys. zł. Do Mikołajek pojechały 52 osoby (we wsi mieszka ponad 200 mieszkańców).

Na jakiej podstawie było możliwe sfinansowanie wycieczki do Mikołajek z pieniędzy z funduszu sołeckiego, skoro - według opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej w stosunku do podobnego przypadku - tego typu wyjazdy nie są zadaniem własnym gminy i nie zaspokajają zbiorowych potrzeb wspólnoty? - Przedsięwzięcie zrealizowano na podstawie prawidłowo złożonego wniosku i zamieszczono w załączniku do przyjętej uchwały budżetowej gminy Słupno na rok 2013 - wyjaśnia zawiłe procedury urzędowe Elżbieta Syrkowska, skarbnik w urzędzie gminy. - Radni zgodzili się na taki podział środków, podjęli uchwałę budżetową na rok 2013.

Decyzją rady gminy władze Słupna tłumaczą również, dlaczego nie zareagowały przed realizacją tego przedsięwzięcia. - Wójt gminy jako organ wykonawczy musi zrealizować zapisy uchwały budżetowej - odpiera Elżbieta Syrkowska. - Proszę jednak wziąć poprawkę na fakt, że sołtysi pierwszy raz realizowali zadania w ramach funduszu sołeckiego. Nie mieliśmy tego doświadczenia, które mamy teraz. Już teraz wiadomo, że trzy wnioski o finansowanie zadań z funduszu sołeckiego, które nie spełniały warunków, zostały odrzucone.

To nie zwykła wycieczka, ale wyjazd do gospodyń wiejskich

Ale Lucyna Grączewska, która jest sołtysem Starego Gulczewa, zapewnia, że dwudniowy wyjazd do Mikołajek to nie była zwykła wycieczka. - Chcieliśmy zobaczyć, w jaki sposób funkcjonuje tamtejsze Koło Gospodyń Wiejskich, bo nosimy się z zamiarem zorganizowania takiego kółka u nas - wyjaśnia pani sołtys. - Więc nie była to zwykła wycieczka, ale wyjazd służący konkretnemu celowi.

Mieszkanki Starego Gulczewa chcą, by koło gospodyń wiejskich funkcjonowało w wyremontowanej świetlicy w Mirosławiu. Będą tam wymieniać się doświadczeniami dotyczącymi prowadzenia domu, sztuki kulinarnej, nie zabraknie prac ręcznych, szydełkowania, haftowania. - Będziemy piec, gotować, robić na drutach - zapowiada Lucyna Grączewska. - Chcemy kultywować te tradycje, nie dopuścić do tego, by zaginęły zwyczaje, umiejętności, przepisy naszych mam, babć.

Komentuje Rafał Trykozko, ekspert w zakresie finansów publicznych:

Nie mogę wypowiadać się na temat tego konkretnego przypadku, bo go nie znam. W mojej opinii nie ma podstaw, by z góry stwierdzać, że każdy wyjazd finansowany ze środków funduszu sołeckiego jest zakazany, niezgodny z ustawą czy że na pewno za jego pomocą nie realizuje się zadań własnych gminy, choć faktycznie często tak bywa. Każdą sprawę trzeba analizować indywidualnie, zwłaszcza że nie ma w tej kwestii precyzyjnych przepisów. Ale z drugiej strony trzeba się zawsze zastanowić, czy np. nigdzie bliżej niż w Mikołajkach  nie ma koła gospodyń wiejskich, z doświadczeń którego można by skorzystać, nie płacąc 12 tysięcy za dwudniową wycieczkę. Ale to są już kwestie celowości, które nie podlegają kwestii zgodności z prawem.



To nie pierwszy raz, gdy piszemy o wycieczkach za gminne pieniądze w Słupnie - rokrocznie radni Słupna sami sobie dofinansowują wycieczki zagraniczne... 


czytaj:


Radni jadą na wycieczkę.Za pieniądze gminy

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE