Niemal o połowę więcej zachorowań na grypę i choroby grypopodobne odnotowano w Płocku w porównaniu z poprzednim rokiem. Czy miastu grozi epidemia?
Jesień i zima to tradycyjny okres zwiększonych zachorowań na grypę i inne choroby ją przypominające. Pod koniec 2017 roku sytuacja była jednak dużo gorsza niż w analogicznym okresie w 2016 roku. Tylko od początku października do końca grudnia 2017 roku Państwowa Inspekcja Sanitarna odnotowała w Płocku 14 829 przypadków grypy i chorób grypopodobnych. W takim samym przedziale czasu w 2016 roku było to 10 057 przypadków. W powiecie to odpowiednio 3572 w 2016 roku i 4220 w 2017 roku. Przez ostatnie trzy miesiące do szpitala z tego powodu zostało skierowane 74 osoby. Duży wzrost zachorowań jest zauważalny gołym okiem, ale czy to już epidemia?
- Według nas nie jest to epidemia - uspokaja Barbara Rejch, kierownik sekcji epidemiologii w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płocku. - Nie jest to niepokojące. Nie ma co panikować, trzeba się szczepić. Im większa część populacji się zaszczepi, tym wirus rzadziej będzie krążył w społeczeństwie.
Szczepienie na grypę w Polsce jest zalecane, ale nie jest obowiązkowe. Ilu płocczan w tym roku zaszczepiło się przeciw grypie? Takich danych sanepid jeszcze nie ma. Należy pamiętać, że szczepionka co roku jest inna, ponieważ powstaje na bazie aktualnie panującego szczepu wirusa. W związku z tym należy odnawiać ją co roku.
- Szczepionka nie gwarantuje, że nie zachorujemy, ale na pewno lżej przejdziemy przez okres choroby - tłumaczy Rejch.
Kto może się zaszczepić? Niemalże każdy, nawet półroczne dzieci po konsultacji z pediatrą. Zaleca się je jednak szczególnie osobom starszym, po transplantacji narządów, cierpiącym na schorzenia układu oddechowego, kobietom w ciąży i planującym zajść w ciążę. Jak mówi B. Rajch, szczepionka jest całkowicie bezpieczna.
Jak rozpoznamy grypę?
- Początek zawsze jest nagły, z wysoką temperaturą, nawet powyżej 39 stopni Celsjusza - obrazuje Rejch. - Utrzymuje się ona dwa-trzy dni. Pojawiają się dreszcze, bóle głowy, mięśni, stawów i uczucie ogólnego rozbicia. Później przychodzi katar, który jest zawsze. Bardzo często także suchy kaszel i ból gardła.
Czy przed grypą można się chronić? Całkowicie przed wirusem obronić się nie da, ale możemy zmniejszyć ryzyko zachorowania. Oprócz szczepień należy też unikać przebywania w większym gronie i często myć ręce wodą z mydłem. Jeśli widzimy objawy w postaci podwyższonej temperatury i kaszlu, należy zostać w domu. Zmniejszamy w ten sposób zasięg wirusa.