Opisywana sytuacja miała miejsce w poniedziałek, 19 czerwca. To wtedy, około godz. 12:30, funkcjonariusze straży miejskiej zatrzymali osobowego nissana, który jechał bez tablicy rejestracyjnej. Jak się okazało, to był dopiero początek.
- Mundurowi, w rejonie ul. 3 Maja, zauważyli kierującego poruszającego się nissanem bez przedniej tablicy rejestracyjnej, z pękniętą szybą oraz nieprawidłowym oświetleniem – wymienia Jolanta Głowacka, rzecznik prasowa Straży Miejskiej w Płocku. – Ponadto zatrzymał się on na niebieskiej kopercie, bez widocznej karty parkingowej osoby niepełnosprawnej.
Na domiar złego, mężczyzna podróżował z pasażerem, który jechał bez zapiętych pasów.
- Podczas kontroli kierujący oraz pasażer stali się bardzo agresywni – podaje Głowacka. - Płocczanin zaczął krzyczeć, wzbudzając swoim zachowaniem zainteresowanie przechodniów. Twierdził, że nie musi nikomu okazywać żadnych dokumentów, ani, że nikt mu nie udowodni, że zaparkował na miejscu dla osoby niepełnosprawnej.
32-latek chciał odjechać z miejsca zdarzenia. Na miejsce wezwano patrol policji.
Po sprawdzeniu okazało się, że to nie pierwsze poważne przewinienie, tego mężczyzny. Miał on na swoim koncie m.in. sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a auto, którym się poruszał nie miało ważnych badań technicznych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.