Stare, wydawałoby się nawet, że porzucone wraki to kolejna zmora płockich uliczek osiedlowych, które zawalają tylko miejsca parkingowe. Niektórym odkręcono nawet tablice rejestracyjne. – Ustalenie właściciela nie jest trudne – mówi Jolanta Głowacka, rzeczniczka strażników miejskich, którzy właśnie dostarczyli takiego na złomowisko.
Strażnicy usunęli zdezelowanego forda mondeo z ul. Kredytowej. Auto było tak koszmarnie zakurzone i brudne, że śmiało można było zaryzykować tezę, że właściciel porzucił grata zamiast odstawić go tam, gdzie jego miejsce, czyli prosto na złomowisko.
– Zdarza się, że właściciele wraków wolą odkręcić tablice rejestracyjne i zostawić grata na parkingu – twierdzi rzeczniczka municypalnych. – Ustalenie właściciela, nawet jeśli auto nie ma np. tablicy rejestracyjnej, nie jest trudne. Wystarczy, aby rejonowy popytał okolicznych mieszkańców. Ci wskażą właściciela. Do właściciela strażnik rejonowy idzie osobiście albo wysyłane jest pismo.
Jeśli właściciel zobowiąże się do naprawy bądź usunięcia wraku, wówczas strażnicy odstąpią od mandatu, lub skierują wniosek do sądu. – Straż miejska jeśli nie ustali właściciela lub ten nie zainteresuje się samochodem, jest gotowa do podjęcia drastyczniejszych środków – uczula Głowacka, co w praktyce sprowadza się do usunięcia samochodu z terenu miasta.
Na większość samochodów uznawanych za wraki rejonowi trafiają, patrolując miasto, ale - przypomina rzeczniczka - można zgłaszać takie sytuacje pod całodobowym numerdm telefonu 986.
Fot. SM
