Na wtorkowej sesji Rady Miasta Płocka punktów do dyskusji i uchwalania było tak wiele, że spotkanie, trwające od godz. 10, skończyło się dopiero ok. godz. 20. W części popołudniowej rajcy gorąco dyskutowali m.in. na temat „zatwierdzenia taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków na okres od 1 lipca 2012 roku do 30 czerwca 2013 roku".
Spółka miejska – Wodociągi Płockie przygotowała obszerne, 35-stronicowe opracowanie, proponując i uzasadniając podwyżkę aż o 23 proc. Członkowie klubu radnych SLD apelowali, aby obciążenia dla mieszkańców były jak najniższe i złożyli wniosek o to, by podwyżki dla przeciętnych odbiorców wyniosły 4,3 proc, a różnicę miałoby pokryć miasto. Taki pomysł poparli radni PiS.
Niestety, ten wniosek przepadł. Prezydent Płocka zaproponował, by podwyżka wyniosła nie 23, lecz 15 proc., a różnicę dopłaci Wodociągom miasto. Ten pomysł zyskał poparcie większości radnych. Nowe stawki w spółce, które zaczną obowiązywać od 1 lipca br., to 3,84 zł za jeden metr sześcienny dostarczonej wody i 4,47 zł za jeden metr sześcienny odprowadzanych ścieków. Mieszkańcy za odbiór ścieków będą jednak płacić 3,97 zł, ponieważ 50 groszy do każdego metra sześciennego dopłaci miasto.
W sumie gminna kasa będzie musiała wysupłać na „wodno-ściekowe” dopłaty ok. 2,5 mln zł, z czego ok. 600 tys. zł w tym roku, a ok. 1,9 – w 2013.