Sytuacja na rzece uspokaja się, nie ma zatorów. W Płocku tylko na wodowskazie w Borowiczkach poziom wody jest równy ze stanem alarmowym.
Jak ocenia rzeczniczka starostwa płockiego, wszystko wskazuje na to, że zagrożenie już minęło. - Nie ma zatorów, lodołamacze kruszą lód w okolicach 662. km Wisły na wysokości Dobrzynia - podaje Dagmara Kobla-Antczak. - O godzinie 8.00 rano poziom wody w Kępie Polskiej wynosił 469 cm (stan alarmowy 450 cm), natomiast w Wyszogrodzie 489 cm (alarmowy - 550 cm). Oznacza to, że Wisła nieznacznie się podniosła od minionego wieczoru – odpowiednio 6 cm i 20 cm. Wzrost poziomu rzeki odnotowano od godziny 1.00 w nocy.
W Płocku stan rzeki cały czas się poprawia, woda opada - jak podaje Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza, rano przy Grabówce poziom wody był niższy niż stan ostrzegawczy, tylko w Borowiczkach równy ze stanem alarmowym. - W stosunku do sytuacji z poniedziałku 4 lutego o godzinie 2.00 poziom wody dziś o godzinie 8.00 był niższy już o 119 cm - wskazuje Konrad Kozłowski. - Dla wodowskazu na Grabówce stan ostrzegawczy wynosi 248 cm, a stan alarmowy 278 cm. Dziś o godz. 8.00 wyniósł 240 cm.
Czytaj też:
Wisła spokojniejsza, nie ma zatorów
Opublikowano:
Autor: MR
Przeczytaj również:
WiadomościSytuacja na rzece uspokaja się, nie ma zatorów. W Płocku tylko na wodowskazie w Borowiczkach poziom wody jest równy ze stanem alarmowym.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE