W związku z szalejącą wichurą od rana płoccy strażacy mają pełne ręce roboty - są wzywani do interwencji związanych z powalonymi konarami drzew, z zerwanymi dachami. Część podpłockich miejscowości, a także niektórych ulic w Płocku, m.in. na Radziwiu jest bez prądu, na drogach zalegają konary drzew.
- Od 8.00 rano straż pożarna odebrała 31 próśb o interwencję w związku z niekorzystną aurą i silnym wiatrem, takich zgłoszeń cały czas przybywa - mówi rzecznik płockich strażaków Edward Mysera. - Strażacy wzywani są głównie do oberwanych konarów drzew, a także z zabezpieczaniem dachów, m,in. w Ciachcinie i Rumunkach.
Na zdjęciu: fruwająca na silnym wietrze blacha dachówkowa z dachu Chotmka, czyli Biblioteki dla dzieci przy Sienkiewicza, fot. czytelniczka