reklama

W Płocku powstanie ściana pamięci

Opublikowano:
Autor:

W Płocku powstanie ściana pamięci - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Marzyła mi się taka ściana pamięci z żeliwnymi tabliczkami z różnych okresów istnienia danej ulicy – mówił w czwartek Piotr Gryszpanowicz, autor „Leksykonu nazw płockich ulic”. Wszystko wskazuje na to, że lada moment taka ściana powstanie.

- Marzyła mi się taka ściana pamięci z żeliwnymi tabliczkami z różnych okresów istnienia danej ulicy – mówił w czwartek Piotr Gryszpanowicz, autor „Leksykonu nazw płockich ulic”. Wszystko wskazuje na to, że lada moment taka ściana powstanie.

„Leksykon nazw płockich ulic” promowano w czwartek w sali Towarzystwa Naukowego Płockiego. Autorem publikacji jest Piotr Gryszpanowicz, były dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, który kilka lat temu zainteresował się dodatkowo tematyką nazewnictwa płockich ulic. W tym celu odwiedzał biblioteki i archiwa, ale nie tylko. Odnalazł stare tabliczki, które kiedyś informowały o tym, gdzie się aktualnie znajdujemy. 

W swojej książce przytacza nawet fragment z miejskich akt z 1874/1875 roku, w którym wspomina się o zamówieniu 71 żeliwnych tabliczek z nazwami płockich ulic. Miało je dostarczyć przedsiębiorstwo Kapelmana z Modlina. Przypomina także większe zamówienie władz miasta złożone w 1913 roku, kiedy zauważono, że przydałoby się wymienić te stare i zniszczone tabliczki. Zakupiono 213 sztuk, nazwy wypisano w języku polskim i rosyjskim. Nikt nie przypuszczał, że wkrótce w mieście pojawią się Niemcy i znów trzeba będzie wszystkie wymieniać. 

Gryszpanowicz prezentuje w książce wygląd tabliczek w różnych językach, różniących się także od siebie czcionką. Niektóre zachowały się do czasów współczesnych. - Ktoś musiał je zdjąć, przechować gdzieś na strychu – opowiadał w TNP. Na ręce dr Wiesława Końskiego przekazał dwie takie tabliczki z nazwami ulic Tumskiej i Królewieckiej. Postanowił również zrealizować swoje marzenie, powstanie ściany pamięci. Uzyskał, jak twierdził, już zgodę szefostwa Hotelu Starzyński i dysponuje pozytywną opinią miejskiego konserwatora zabytków. Żeliwnych tabliczek ma być łącznie osiem, od najstarszych, jeszcze z czasów zaboru pruskiego, takich w języku rosyjskim aż do najnowszych.

- Okazało się jednak, że to nie takie proste – dodawał Gryszpanowicz. - Dla wytwórni jeden miesiąc na wykonanie to zbyt mało czasu.

Po co zatem finansować tego typu przedsięwzięcie? - Chciałbym, aby wycieczki na ul. Piekarskiej przystanęły na chwilę w okolicy hotelu, a przewodnicy na podstawie tych tabliczek mogli opowiedzieć trudną historię naszego miasta – tłumaczył pomysłodawca. - Mam nadzieję, że zawisną na swoim miejscu maksymalnie za dwa tygodnie.

 

Fot. Karolina Burzyńska/Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE