Jak poinformowała rzeczniczka straży miejskiej, Jolanta Głowacka spośród 32 próśb o interwencje, które wpłynęły wczoraj do dyżurnego, jedna z pewnością na długo zostanie w pamięci całej straży miejskiej. Otóż wczoraj grubo po północy Centrum Zarządzania Kryzysowego powiadomiło strażników miejskich, że przy Stanisławówce spaceruje cielę… Centrum poprosiło municypalnych, by przypilnowali cielaka, a potem pomogli Muniserwisowi w transporcie.
Właściciel zguby niedługo kazał na siebie czekać - wczoraj po południu handlarz, mieszkaniec miejscowości Ryczywół poprosił municypalnych o pomoc w odnalezieniu cielaka, którego zgubił dzień wcześniej, gdy przejeżdżał przez Płock. - Podejrzewamy, że gdy kierowca zatrzymał się na światłach, cielak wyszedł z samochodu. Na szczęście nic mu się nie stało - uspokaja Jolanta Głowacka.
Całe i zdrowe cielę czekało na swojego pana w jednym z gospodarstw przy Sierpeckiej. Stamtąd, po sprawdzeniu wszystkich dokumentów, łaciatą zgubę mógł już odebrać właściciel.
Fot. Tomasz Miecznik/Portal Płock