Jeśli ktoś widział spektakl „Boże mój!”, to przekonał się, co potrafi duet Hanny Chojnackiej i Szymona Cempury. W czwartkowy wieczór przedstawią nam początkowe losy pieśniarza, Libera Tauba, osadzone w Płocku już po I wojnie światowej. Czy posmakują nam te „Czarne czereśnie”?
Dzieła Libera Tauba ponownie zabrzmią w płockim Muzeum Żydów Mazowieckich, lecz tym razem już nie tylko w wersji audiowizualnego projektu. Przygotowano spektakl „Czarne czereśnie” posiłkując się historią z dzieciństwie pieśniarza i z lat późniejszych.
Taub urodził się w Płocku w 1923 roku, z rodziną mieszkał przy ul. Jerozolimskiej. Jako jeden z nielicznych członków rodziny przeżył Holokaust. Po zakończeniu II wojny światowej na krótko powrócił do Płocka, skąd udał się do Izraela, w którym mieszkał do śmierci w 2013 roku. Od kwietnia 2014 roku można w MŻM posłuchać starych nagrań wykonanych przez Tauba w jidysz. Zostały nagrane w jego domu w latach 80. XX wieku.
Wyzwania, aby opowiedzieć dzieje płocczanina, podjęli się aktorzy, Hanna Chojnacka i Szymon Cempura. Wspólnie zajęli się reżyserią i scenografią. Scenariusz „Czarnych czereśni” powstał na podstawie wspomnień brata Libera Tauba i jego bliskich. Napisał go pracujący w MŻM, Rafał Kowalski. Jaki będzie efekt ich wspólnej pracy, przekonany się jeszcze w czwartek, 7 stycznia. Spektakl rozpocznie się o godzinie 18.00. Radzimy przyjść nieco wcześniej z uwagi na ograniczoną ilość miejsc siedzących w muzeum.
Czytaj też: