Nie chcą nic sprzedać, nie proszą o coś do jedzenia, nie namawiają do zmiany wyznania. „Informują” tylko o nowo otwieranych stoiskach, najczęściej w galeriach handlowych. Ale okazuje się, że żadnych stoisk nie ma. Policja apeluje, by o każdej niepokojącej wizycie informować dyżurnego policji.
O dziwnych wizytach informują mieszkańcy Podolszyc. Najpierw, na początku tygodnia przed południem po mieszkaniach mieli chodzić mężczyzna z kobietą. Byli młodzi, wyglądali jak studenci albo nawet licealiści. Przesadnie ugrzecznieni, przedstawili się, podali nawet rękę. Potem poinformowali, że w najbliższą sobotę w Auchan zostanie otwarte nowe stoisko z kosmetykami. I...to wszystko, żadnych promocji, ofert, nic. - Było to dość dziwne, ale pomyślałam, że może to taki nowy chwyt marketingowy, w końcu tyle tych ulotek zapycha skrzynki, że może chcą inaczej dotrzeć do klienta - mówi mieszkanka Podolszyc. - Dla pewności chciałam nawet zadzwonić do Auchan, ale wyleciało mi z głowy.
Podejrzana wizyta przypomniała się jej jednak trzy dni później. Tym razem było już późne popołudnie, a do drzwi zadzwonił rosły mężczyzna. Czuć było od niego alkohol zmieszany z wonią perfum, wydawał się dość sympatyczny. - Mówił szybko o jakiejś nowej sieci sklepów ze sprzętem RTV i AGD, która otwiera się w którejś z galerii, w Mazovii czy w Wiśle i zaprosił do odwiedzenia sklepu - relacjonuje nasza rozmówczyni. - W ręku miał jakiś kajecik, zza zakładki wystawał obrazek z Matką Boską Częstochowską. Potem, tak jak i tamci, grzecznie się pożegnał.
Tym razem pani Maria szybko złapała za telefon. Zapytała w Auchan, czy rzeczywiście w sobotę zostanie otwarte nowe stoisko z kosmetykami. W Auchan zaprzeczyli… - U sąsiadek też byli, wcześniej tamtych dwoje, teraz ten facet - opowiada pani Maria. - Też były zaniepokojone tą wizytą, też poczuły woń alkoholu i zauważyły święty obrazek w skoroszycie. Tyle się teraz słyszy o włamaniach, może sprawdzali, czy ktoś jest w domu, robili rozeznanie?
My z kolei zadzwoniliśmy w tej sprawie do Wisły i Mazovii. Obie galerie zaprzeczają, by w najbliższym czasie zamierzano otworzyć jakiekolwiek nowe stoisko - ani ze sprzętem AGD, ani z kosmetykami.
Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika płockiej policji, sprawa jest bardzo świeża. - Do tej pory mieliśmy jedynie trzy sygnały o takich przypadkach, jeden wczoraj z rejonu Otolińskiej i dwa dzisiaj po południu - mówi Krzysztof Piasek. - Mimo jednostkowego na razie charakteru tego zjawiska, prowadzimy już ustalenia w tej sprawie. Apelujemy do mieszkańców, by o każdej podejrzanej wizycie obcych osób, która ich w jakimś stopniu zaniepokoi, informowali dyżurnego policji.
Oczywiście, o żadnym przestępstwie na razie nie ma mowy, ale warto dmuchać na zimne i zwyczajnie uważać.
Uzupełnienie:
Niedługo po publikacji tego artykułu zadzwoniła do nas kolejna osoba, którą odwiedzili dziś podejrzani nieznajomi. Do mieszkanki Podolszyc zapukała kobieta, również poinformowała o nowo otwieranym stoisku i koniecznie chciała wejść do mieszkania. Na szczęście została odprawiona z kwitkiem.
Uwaga, podejrzane osoby chodzą po domach
Opublikowano:
Autor: MR
Przeczytaj również:
WiadomościNie chcą nic sprzedać, nie proszą o coś do jedzenia, nie namawiają do zmiany wyznania. „Informują” tylko o nowo otwieranych stoiskach, najczęściej w galeriach handlowych. Ale okazuje się, że żadnych stoisk nie ma. Policja apeluje, by o każdej niepokojącej wizycie informować dyżurnego policji.
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE