reklama

Uderzył, uszkodził latarnię. Potem zwiał

Opublikowano:
Autor:

Uderzył, uszkodził latarnię. Potem zwiał - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNasz czytelnik powiadomił redakcję, że z soboty na niedzielę doszło najprawdopodobniej do groźnej kolizji na rogu Sienkiewicza i Gradowskiego. – Obudził mnie głośny huk, potem było słychać tylko pisk opon – relacjonował zdarzenie.

Nasz czytelnik powiadomił redakcję, że z soboty na niedzielę doszło najprawdopodobniej do groźnej kolizji na rogu Sienkiewicza i Gradowskiego. – Obudził mnie głośny huk, potem było słychać tylko pisk opon – relacjonował zdarzenie.

Natychmiast podszedł do okna, bo wydawało mu się, że miało to miejsce dokładnie pod jego blokiem, ale niczego nie zobaczył. Nie pojawił się też żaden radiowóz policyjny, ale - jak dodawał, odniósł wrażenie, że kimkolwiek nie był sprawca, bardzo prędko opuścił skrzyżowanie. Wszystko miało miejsce około 5.00 rano.

Faktycznie rano wokół felernego miejsca, gdzie co i raz dochodzi do kolejnych wypadków, leżało mnóstwo mniejszych i większych kawałków szkła, a obok fragmenty potrzaskanych fragmentów od auta. Jednak nie to najbardziej zaniepokoiło mieszkańca, ale widok z lekka przechylonej latarni, której elementy podstawy zostały poważnie naruszone, co dostrzegał każdy, komu tylko zdarzyło się tamtędy przechodzić.

Zadzwoniliśmy w tej sprawie do rzecznika płockiej policji Krzysztofa Piaska, ale nic o zdarzeniu nie wiedział. – Takiego zgłoszenia nie znam, ale jeśli latarnia została uszkodzona, sprawę musi zgłosić przedstawiciel poszkodowanego – czyli w tym wypadku mógłby to być Miejski Zarząd Dróg lub Energa. W zależności od tego, kto jest właścicielem przydrożnej latarni.

Zgłosiliśmy także sytuację do MZD. – Sprawa została przekazana do naszego konserwatora oświetlenia, który oceni jej stan w możliwie jak najszybszym terminie – uspokajali pracownicy dyżurujący w ramach „telefonu interwencyjnego”. Od uszkodzenia latarni zależy jak dalej cała sprawa się potoczy.

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE