reklama

Trzy auta wypadły z drogi prosto na posesję

Opublikowano:
Autor:

Trzy auta wypadły z drogi prosto na posesję - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościW odstępie kilkunastu minut trzy samochody poślizgnęły się na zakręcie ulicy Długiej i zatrzymały się dopiero na podwórku jednego z mieszkańców Maszewskiej. Na właścicielu posesji zapewne nie zrobiło to większego wrażenia, bo... niemal każdej zimy na ogrodzeniu zatrzymują mu się wypadające z zakrętu auta.

W odstępie kilkunastu minut trzy samochody poślizgnęły się na zakręcie ulicy Długiej i zatrzymały się dopiero na podwórku jednego z mieszkańców Maszewskiej. Na właścicielu posesji zapewne nie zrobiło to większego wrażenia, bo... niemal każdej zimy na ogrodzeniu zatrzymują mu się wypadające z zakrętu auta.

Wszystko wydarzyło się 14 stycznia około 9.00. Jadący nieodśnieżoną i nieposypaną piaskiem ani solą ulicą Długą kierowca opla, widząc przed sobą zakręt, zaczął hamować, ale mimo to stracił panowanie nad samochodem i wypadł z drogi. Wpadł prosto na ogrodzenie posesji na rogu Maszewskiej i Długiej. To jednak nie koniec - nie minęło pięć minut, gdy następny samochód, tym razem mercedes sprinter, również nie wyrobił się na zakręcie i zahaczył o otwartą bramę tej samej posesji. Chwilę później trzeci samochód, bmw, uderzył w tył opla, który parę minut wcześniej zatrzymał się na siatce.

Na miejsce przyjechała policja. Jak powiedział nam rzecznik komendanta miejskiego, Krzysztof Piasek, policjanci uznali, że kierowcy nie dostosowali prędkości do warunków panujących na drodze, więc zostali ukarani mandatami. Nikomu nic się nie stało i zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję.

Nawet 10 wypadających z drogi aut dziennie

Sęk w tym, że to nie pierwszy raz, gdy samochody wypadają z jezdni na łuku drogi. Najlepiej wiedzą to mieszkańcy Maszewskiej.

- Zimą, gdy na drodze jest ślisko, notorycznie zdarza się, że kierowcy wypadają z drogi i wjeżdżają na nasze posesje  - opowiadają. - W tym roku był to  chyba pierwszy przypadek, ale w poprzednich latach jednego dnia potrafiło dochodzić nawet do kilkunastu takich wjazdów na jedną czy drugą posesję dziennie! Sam byłem świadkiem 10 takich sytuacji w ciągu jednego dnia! Ewidentnie ktoś nie przemyślał tego zakrętu, a ponadto nie widać tu zbyt często pługów i piaskarek.

Pomoc drogowa dobrze zna ten zakręt

Trudny zakręt na Długiej doskonale znają również firmy zajmujące się pomocą drogową, które niejednokrotnie zabierały na lawetę samochody z tego miejsca. - Oczywiście, że wiemy, gdzie to jest, żartujemy czasami, że moglibyśmy tam rozdawać wizytówki - śmieje się właściciel firmy Pan Samochodzik, zajmującej się m.in. pomocą drogową. - Mimo że w Płocku nie ma zbyt wielu wypadków, właśnie stamtąd już kilka razy zabieraliśmy samochody.

Na szczęście do tej pory wszystkie zdarzenia kończyły się na uszkodzonej siatce, zgiętych słupkach, wgnieceniach karoserii i zbitych szybach, ale nietrudno sobie wyobrazić najtragiczniejszy scenariusz. - A gdyby akurat ktoś stał na podwórku, na przykład małe dziecko?  - pytają mieszkańcy.

Problem powraca niemal każdej zimy i nie zanosi się na zmiany.  - Policja wypisze mandat za niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i tyle - zżymają się mieszkańcy.

Drogowcy obiecują przyjrzeć się zakrętowi

Rzecznik płockiej policji rozkłada ręce: funkcjonariusze z drogówki nie mają sygnałów, by akurat tam częściej niż gdzie indziej dochodziło do zdarzeń drogowych. - W minionym roku nie odnotowaliśmy ani jednego zdarzenia na Maszewskiej - tłumaczy Krzysztof Piasek. Dodaje jednak, że policyjne statystyki nie uwzględniają samego skrzyżowania Maszewskiej z Długą, ponieważ ta ostatnia należy do Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.  

Sygnałów o niebezpiecznym zakręcie nie ma też Miejski Zarząd Dróg. - Do chwili tej interwencji nie mieliśmy ani zgłoszeń o złej geometrii zakrętu, ani żadnych roszczeń w stosunku do zarządcy drogi - mówi Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza.

Jak mówią mieszkańcy, postulat zamontowania barierek zgłaszali podczas spotkania rady osiedla Winiary z władzami miasta. Ich zdaniem, zakręt powinien zostać poszerzony i lepiej wyprofilowany, zwłaszcza że aby nie wypaść z drogi, kierowcy jadący w obu kierunkach muszą bardzo zbliżyć się do osi jezdni i nieraz kończyło się na urwanych lusterkach.  Być może przydałoby się również dodatkowe oznakowanie, a także mocne barierki, by samochody wypadając z drogi, nie zatrzymywały się na ogrodzeniu, garażu, domu czy podwórku.

Po naszej interwencji Konrad Kozłowski z biura prasowego Ratusza zapewnił, że drogowcy obiecali w najbliższym czasie pojechać na miejsce, by sprawdzić stan drogi i zgodność jej wykonania z projektem i spróbować znaleźć ewentualne rozwiązanie.

Na zdjęciach skrzyżowanie Maszewskiej i Długiej i zniszczone kolizją trzech aut ogrodzenie. Gdy na drodze jest ślisko, kierowcy muszą się sporo nagimnastykować, by nie wypaść z drogi, a nierzadko te wysiłki nie przynoszą rezultatu... fot. Małgorzata Rostowska / Portal Płock

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE