reklama

Terenówka posła w środku lasu [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Terenówka posła w środku lasu [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPoseł Piotr Zgorzelski w bojówkach w moro, zgniłozielonej koszulce niczym gajowy opiera się o maskę terenowego auta zaparkowanego wśród gęstwiny. I ogłasza „Wracam do domu. Szkoda, że nie obwodnicą…”. O co mu chodzi i do kogo te żale?

Poseł Piotr Zgorzelski w bojówkach w moro, zgniłozielonej koszulce niczym gajowy opiera się o maskę terenowego auta zaparkowanego wśród gęstwiny. I ogłasza „Wracam do domu. Szkoda, że nie obwodnicą…”. O co mu chodzi i do kogo te żale?

Portal Płock: Skąd pan wraca i dokąd?

Piotr Zgorzelski: To trochę przewrotne hasło, bo tak naprawdę nigdy nie opuściłem Płocka. Ale wracam do  mego rodzinnego miasta, gdzie jest moje serce, gdzie się urodziłem, wychowywałem, uczyłem, gdzie mieszkali moi rodzice i dziadkowie, a dziś rosną dzieci i wnuki.  

Ale Pana dom jest w Płocku? Myślałam, że mieszka Pan w podpłockiej gminie….

Mam dom pod Płockiem, ale obecnie z powodu obowiązków zawodowych większość czasu spędzam w Warszawie. Ale chcę wrócić do Płocka, bo w moim rodzinnym mieście nie dzieje się dobrze…

Czyli powiedzmy wreszcie wprost - chce pan wrócić z Wiejskiej na Stary Rynek.

Dobrze ujęte (śmiech).

Żałuje pan jednak, że nie może pan wracać do Płocka obwodnicą. To rzeczywiście dowcipne, ale… do kogo ten przytyk?

Przypomnijmy sobie obietnice obecnego prezydenta: „zbudujmy obwodnicę bez polityki”. I co z tego wyszło? Nic.

To przecież to pan jest posłem.  I to w koalicyjnej partii. Też starając się o miejsce w sejmie obiecywaliście, że będziecie lobbować za obwodnicą Płocka.

I ja lobbowałem! Mimo że byłem chyba jedynym posłem, do którego Andrzej Nowakowski się nie zwrócił z prośbą o pomoc i mnie ignorował. Mieć ministra transportu i premiera z tej samej partii i tego nie wykorzystać to stracona kadencja tego prezydenta.

Wróćmy do scenerii bilbordu.  Stoi pan niczym gajowy w środku gęstwiny. O co chodzi z tą dżunglą i tym strojem?

Po prostu chciałem pokazać, że jak zdejmuję garnitur, to wyglądam i ubieram się jak normalny człowiek.

Czyli to nie jest jakaś metafora? Nie wiem, gąszczu przepisów, które w pocie czoła pan przemierza?

Nie, nie (śmiech). Chociaż z zadowoleniem odkryłem, że pojawia się wiele interpretacji tego bilbordu. I o to chodziło.

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE