Aeroklub Ziemi Mazowieckiej w ostatniej chwili odwołał zaplanowany za miesiąc Piknik Lotniczy. W tym roku pierwszy raz od kilku lat na płockim niebie nie zobaczymy spektakularnych akrobacji.
Jak z przykrością poinformował w komunikacie szef Aeroklubu, Bogusław Strześniewski, mimo ogromu wysiłku włożonego w organizację imprezy w tym roku, w związku z wycofaniem się jednego z kluczowych sponsorów ze swoich dotychczasowych deklaracji oraz sytuacją w zakresie ubezpieczenia pokazów lotniczych nie odbędzie się zapowiadana już od miesięcy płocka impreza lotnicza. Chodzi oczywiście o pieniądze. Jak można wywnioskować informacji Aeroklubu, organizatorzy woleli zrezygnować z tegorocznej edycji zamiast zorganizować ją w dużo gorszym niż poprzednio kształcie. - Gdy uzyskaliśmy wszystkie potwierdzenia zgłoszeń i deklaracji, oczywiste stało się, że możliwa do zrealizowania w tym roku formuła imprezy, nie pozwoliłaby na zapewnienie jej rangi atrakcyjności, poziomu bezpieczeństwa i promocji - pisze prezes Aeroklubu. - Obniżając jakość pokazów narażalibyśmy na szwank dobre imię naszych sponsorów, partnerów, podwykonawców i uczestników pokazów. Wszystkim patronom, partnerom i sponsorom, ze szczególnym uwzględnieniem władz Miasta Płocka [miasto na organizację Pikniku miało wyłożyć 500 tys. zł - przy. red.], wszystkim załogom oraz wolontariuszom dziękujemy za zaangażowanie, a jednocześnie serdecznie przepraszamy i prosimy o wyrozumiałość.
Na zakończenie prezes Aeroklubu wyraził nadzieję, że w przyszłym roku będzie można znów podziwiać podniebne akrobacje.
VI odsłonę Pikniku Lotniczego zaplanowano na weekend 23-24 czerwca, akurat w przerwie między rozgrywkami Euro. Władze Płocka miały nadzieję, że kibice, którzy ściągną do Polski na Euro, wpadną do Płocka popatrzeć na podniebne wyczyny. Jak dowiedzieliśmy się od prezydenta Andrzeja Nowakowskiego, miasto nie podpisało do tej pory umów z organizatorem i w związku z tym nie wydano dotychczas żadnych pieniędzy z miejskiej kasy na organizację tej imprezy.
