Na drzewach wokół Nowego Rynku pojawiły się numery. W internecie zaczęły pojawiać się plotki, że ratusz planuje wycinkę w związku z budową filharmonii. Urzędnicy uspokajają jednak, że chodzi tylko o ewidencję zieleni.
Temat wycinki drzew w Płocku w ostatnich latach jest coraz bardziej kontrowersyjny. Co roku z różnych przyczyn, także remontów, pod topór idą kolejne drzewa. Kilka tygodni temu pisaliśmy o wycince przy 3 Maja, rok temu w obronie ok. 50 drzew na al. Kilińskiego Zieloni zorganizowali nawet pikietę. Młode drzewa potrzebują dziesiątek lat, zanim będą w stanie zastąpić stare, w pełni rozwinięte.
Czy pod topór pójdą kolejne? W mediach społecznościowych pojawiły się informacje o możliwej wycince starych dębów przy Nowym Rynku. Powód? Drzewa mają przeszkadzać inwestycji, czyli budowie sali koncertowej.
- Na Nowym Roku w tym roku wytniemy cztery drzewa, które są całkowicie martwe. Po prostu uschły. Nie ma planów jakiejkolwiek innej wycinki na Nowym Rynku - podkreśla Hubert Woźniak z Referatu Informacji Miejskiej urzędu miasta. - Oczywistym jest, że zieleń na Nowym Rynku będzie wymagała nowej aranżacji, ale to nie oznacza wycinki.
Jak tłumaczy Woźniak, numery to po prostu efekt po rozpoczętej ewidencji zieleni w tym miejscu.