reklama

Szukają urzędnika od… źle parkowanych aut

Opublikowano:
Autor:

Szukają urzędnika od… źle parkowanych aut - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPłocki Urząd Miasta zatrudnia ponad 670 osób, a i tak co i raz okazuje się, że kogoś brakuje. Teraz na przykład szuka urzędnika, kto zajmie się usuwaniem źle zaparkowanych aut i samochodowych wraków. O dziwo, szansę na tę posadkę mają tylko ci, którzy skończyli prawo albo administrację…

Płocki Urząd Miasta zatrudnia ponad 670 osób, a i tak co i raz okazuje się, że kogoś brakuje. Teraz na przykład szuka urzędnika, kto zajmie się usuwaniem źle zaparkowanych aut i samochodowych wraków. O dziwo, szansę na tę posadkę mają tylko ci, którzy skończyli prawo albo administrację…

W tej chwili płocki Ratusz zatrudnia - bagatela - 674 osób (razem z zastępstwami), ale wszyscy mają pełne ręce roboty i potrzeba kolejnego urzędnika.

Z ogłoszenia o naborze wynika, że nowy pracownik na dumnie brzmiącym stanowisku, bo jako podinspektor ds. usuwania i przepadku pojazdów u Pełnomocnika ds. Transportu Publicznego i Inżynierii Ruchu Drogowego będzie zajmował się nie tylko samym usuwaniem źle zaparkowanych albo porzucanych samochodów zgodnie z ustawą, ale i m.in. corocznym przygotowywaniem uchwały w sprawie wysokości opłat za usunięcie (nie chcemy się specjalnie czepiać, ale przez ostatnie dwa lata w owej uchwale zmieniły się głównie daty, nawet stawki zostały te same). Podinspektor będzie musiał ponadto analizować uregulowania prawne w tym zakresie, a także włączyć się w przygotowanie przetargu na wybór firmy, która usunie i odholuje auta na parking strzeżony, no i jeszcze dopilnować tego i skompletować dokumentację, a na dodatek współpracować z policją i strażą miejską, przygotowywać wezwania do zapłaty i kilka innych, głównie papierkowych, czynności...

Co ciekawe, pisaliśmy niedawno, ile w poprzednim roku wydano decyzji o usunięciu źle zaparkowanych albo pozostawionych pojazdów - w całym 2012 r. wydano 52 decyzji. Czyli średnio 4-5 na miesiąc…

Jak tłumaczy biuro prasowe Ratusza, do tej pory tymi sprawami zajmował się jeden z pracowników tej komórki, ale oprócz nich miał szereg innych zadań i się nie wyrabiał. - Problematyka pracy na tym stanowisku jest bardzo pracochłonna i wielowątkowa - wskazują służby prasowe Ratusza. - Wymaga współdziałania z różnymi jednostkami organizacyjnymi z terenu miasta. Coraz większa liczba wpływających spraw i konieczność przeprowadzania konsultacji, uzgodnień i wystąpień do innych organów skutkuje zbyt wolnym prowadzeniem zagadnień i powoduje trudności w zachowaniu terminów w procedurach odwoławczych.

A przyśpieszenie załatwiania tych spraw - przekonuje dalej Ratusz - oznacza nie tylko mniejsze obciążenia dla budżetu miasta, ale również możliwość skorzystania z dopłat z Funduszu Ochrony Środowiska.

Czym trzeba się wykazać, żeby złapać taką fuchę w Ratuszu? Otóż wymagania pracodawca ma dość wyśrubowane. Poza oczywistymi, jak to, że trzeba mieć polskie obywatelstwo, cieszyć się nieposzlakowaną opinią, pełną zdolnością do czynności prawnych itd., pracodawca wymaga również, by przyszły podinspektor miał wykształcenie wyższe na kierunku prawo lub administracja…

Dlaczego podinspektor od wraków musi być prawnikiem? - zapytaliśmy w Ratuszu. Z odpowiedzi biura prasowego wynika, że do wymienionych już w informacji o naborze zadań wykonywanych przez podinspektora niezbędna jest znajomość zasad postępowania administracyjnego i cywilnego. - Załatwianie tych spraw wiąże się również z koniecznością bieżącego analizowania piśmiennictwa, orzecznictwa sądów administracyjnych i rozstrzygnięć samorządowych kolegiów odwoławczych często niejednolitych i dość zmiennych.

Czytaj też:

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE