reklama

Szczęśliwy finał poszukiwań. Do tego dwie niesamowite historie z niedzieli

Opublikowano:
Autor:

Szczęśliwy finał poszukiwań. Do tego dwie niesamowite historie z niedzieli - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościJeśli czasem ogarniają wątpliwości czy warto organizować takie wydarzenia, jak niedzielny Spacer Poszukiwaczy Zaginionego Domu, to historie z niedzieli udowadniają, że warto się starać. Niektóre zwierzęta zostały odnalezione i mają szansę na poprawę losu, inne dostały bądź za chwilę będą miały swoje cztery kąty i ludzi, którzy się nimi zaopiekują.

Jeśli czasem ogarniają wątpliwości czy warto organizować takie wydarzenia, jak niedzielny Spacer Poszukiwaczy Zaginionego Domu, to historie z niedzieli udowadniają, że warto się starać. Niektóre zwierzęta zostały odnalezione i mają szansę na poprawę losu, inne dostały bądź za chwilę będą miały swoje cztery kąty i ludzi, którzy się nimi zaopiekują.

Nie tylko frekwencja dopisała. Dopisało też szczęście, dlatego Stowarzyszenie Płock Przyjazny Psom ogłosiło, że niedzielny spacer okazał się sukcesem i wybawieniem dla kolejnych zwierząt.

- Nowy dom odnalazł Rex oraz dwa szczeniaczki. Mufinka, Żabka, Szarik, Coco i Inka najprawdopodobniej lada dzień będą miały nowe domki - poinformowało stowarzyszenie. - Dwa psiaki zaczipowano. Będziemy nadal propagować akcję bezpłatnego czipowania zwierząt dla mieszkańców Płocka, bo to bardzo ważna sprawa.

Podzielili się także dwiema historiami:

- Podczas spaceru spotkaliśmy Panią, która nieopodal budynku sądu, znalazła dwa małe kocięta. Nie zastanawialiśmy się długo, zabraliśmy je ze sobą. Jeden ma już dom stały, dla drugiego znalazł się dom tymczasowy. Ogromne podziękowania dla Pani, która nie jest płocczanką, była u nas turystycznie. Nie zostawiła kociaków, tylko zadzwoniła do schroniska i dwie godziny czekała z maluchami na pracownika. Spotkaliśmy ją. To naprawdę niesamowite. I jeszcze jedna historia z dzisiejszego dnia. Pani Maria Szygoska, wracając z podopiecznymi TOZu ze spaceru, zabrała z drogi na Radziwiu sunię, która przerażona biegała po ulicy. Szybko umieszczono informację o zdarzeniu na Facebooku, natomiast do nas na Płock Przyjazny Psom przysłano w tym samym czasie informację, że zaginęła ruda suczka wraz z jej zdjęciem. Okazało się, że to ten sam psiak. Szybki kontakt i sunia jest już z powrotem w swoim domu.

Fot. Emil Grochowski

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

logo