W niedzielne popołudnie kierowca, podróżujący w kierunku Warszawy, zauważył kłęby dymu wydobywające się spod maski auta.
Działo się to na drodze krajowej nr 10 w miejscowości Mańkowo (gm. Zawidz). Kierujący zatrzymał się na stacji paliw w Mańkowie, na miejscu szybko pojawiły się policja i straż pożarna.
- O godz. 14:27 zostaliśmy zadysponowani do pożaru samochodu na stacji paliw w miejscowości Mańkowo. Po około 50 minutach wróciliśmy do koszar - relacjonowali druhowie z OSP w Zawidzu.
Jak się dowiedzieliśmy w PSP w Sierpcu, kierowcy nic się nie stało, ale przód peugeota uległ spaleniu. W akcji wzięli udział także strażacy z OSP w Słupi oraz JRG Sierpc.