Sezon grzewczy się rozpoczął, więc strażnicy miejscy zaczęli kontrolować czym palimy w piecach. Jak na razie wystawiono dwa mandaty za używanie niewłaściwych materiałów opałowych.
W Płocku uprawnienia do kontrolowania domowych palenisk ma 50 strażników miejskich. Kontrolowane są domy jednorodzinne i kamienice. Mniej więcej w połowie września temperatura spadła, płocczanie zaczęli korzystać z kotłowni, a strażnicy ruszyli do kontroli. We wrześniu dwie z nich zakończyły się wystawieniem mandatu karnego.
- Wiele interwencji jest wszczynanych po zgłoszeniach od mieszkańców, dotyczących nadmiernego zadymienia danej okolicy. Ponadto działania mające na celu walkę ze smogiem podejmowane są również jako interwencja własna funkcjonariuszy - mówi Jolanta Głowacka, rzeczniczka prasowa płockiej straży miejskiej.
Od początku 2019 r. strażnicy dokonali dokładnie 406 kontroli przydomowych kotłowni. Sprawdzano prowadzoną dokumentację w zakresie gospodarowania odpadami oraz rodzaj używanego paliwa. Ujawniono 49 wykroczeń, w związku z czym:
- nałożono 25 mandatów karnych,
- udzielono 13 pouczeń,
- w 9 sprawach prowadzone są czynności wyjaśniające,
- 2 wnioski skierowano do sądu.
Jak przypomina rzeczniczka, płoccy strażnicy miejscy uprawnienia do kontroli domowych decyzją prezydenta Andrzeja Nowakowskiego uzyskali w 2014 roku. W ramach udzielonego upoważnienia kontrolujący jest uprawniony do:
- wstępu także wraz z rzeczoznawcami i niezbędnym sprzętem przez całą dobę na teren nieruchomości obiektu lub ich części, na których prowadzona jest działalność gospodarcza, a w godzinach od 6.00 – 22.00 – na pozostały teren,
- przeprowadzenia czynności kontrolnych i żądania pisemnych lub ustnych informacji oraz wzywania i przesłuchiwania osób w zakresie niezbędnym do ustalenia stanu faktycznego;
- żądania okazania dokumentów i udostępnienia wszelkich danych mający związek z problematyką kontroli.