W sieci od kilku dni krąży niedługi filmik z płocką strażą miejską w roli głównej. Do tej pory obejrzało go ponad 70 tys. internautów. Nie zostawiają suchej nitki na municypalnych.
- Dzień dobry, pan nałoży mandat na koleżankę, dobrze, za brak posiadania pasów? - mężczyzna, którego twarzy nie widać na krótkim filmiku podchodzi do radiowozu straży miejskiej. Za kierownicą siedzi strażniczka miejska, obok strażnik. Kobieta nie ma zapiętych pasów. Wymiana zdań przebiega dość kulturalnie.
- Jadę przed panią od Radziwia, od stoczni - mówi mężczyzna do strażniczki.
- A skąd pan wie, że muszę mieć pasy? - odpowiada szybko kobieta.
Do rozmowy włącza się strażnik, twierdzi, że właśnie jadą na interwencję do leżącego człowieka, który potrzebuje pomocy. Aby uwiarygodnić, że faktycznie są w drodze na interwencję, łączy się z dyżurnym straży miejskiej. Jednak zanim dyżurny zdołał cokolwiek odpowiedzieć, strażniczka gwałtownie odjeżdża, omijając samochód.
A filmik z całego zdarzenia 13 czerwca ląduje na Youtube’ie. Od tej pory obejrzało go ponad 70 tys. osób, ta liczba stale rośnie. Pod filmikiem internauci mniej lub bardziej kulturalnie nie zostawiają suchej nitki na straży miejskiej. Jeden z internautów twierdzi, że strażnicy nagminnie jeżdżą bez pasów.
Co na to straż miejska? Czy faktycznie municypalni mogą jeździć bez pasów? I czy rzeczywiście nagminnie łamią przepisy w tej kwestii? Czy strażniczka została ukarana mandatem? Wszystkie te pytania zadaliśmy rzeczniczce straży miejskiej. - Trwa postępowanie wyjaśniające w kwestii zaistniałej sytuacji - opisała Jolanta Głowacka. Dodaje, że będzie mogła odpowiedzieć na nasze pytania dopiero, gdy komendant poinformuje o jego wynikach. Nie wiadomo, kiedy to się stanie - może jutro, może w poniedziałek.
Komendant płockiej straży miejskiej Andrzej Wochowski odmówił rozmowy z nami o tej sprawie, odsyłając do rzeczniczki. Nie udało nam się ustalić, dlaczego nie chce z nami rozmawiać na ten temat.
Sami sprawdziliśmy więc, jak to jest z tymi pasami straży miejskiej. Przepisy są dość jasne - municypalni muszą zapinać pasy poza jednym wyjątkiem, gdy konwojują przewóz pieniędzy, dokumentów lub przedmiotów wartościowych.
Dodajmy, że to nie pierwszy raz, gdy ktoś nagrywa płocką straż miejską. Jak pięć lat temu relacjonowała płocka „Gazeta Wyborcza” płocczanin sfilmował pędzących przez miasto strażników miejskich. W zamian za to strażnicy zgłosili sprawę na policję - na filmiku było widać, że płocczanin, by nagrać gnających municypalnych, sam przekroczył prędkość. Internauci w komentarzach nie zostawili wówczas suchej nitki na strażnikach, więc straż miejska… zgłosiła wpisy forumowiczów do prokuratury, oskarżając ich o zniesławienie i znieważenie. Do drzwi płocczan pukali skoro świt policjanci i wzywali na przesłuchania za wpisy pod adresem municypalnych. Sprawa stała się głośna na całą Polskę.