Urząd Miasta po raz kolejny odniósł się do zapytania radnego Michała Sosnowskiego ws. spożywania alkoholu na plaży czy schodach nad Wisłą. Fani spożywania piwa pod chmurką mogą odtrąbić niewielki sukces.
Wydaje się, że to już ostatni w tym roku akcent bitwy o legalne piwo na plaży, napędzonej na nowo po wyroku Sądu Najwyższego. - Obywatelom wolno to, czego prawo im wyraźnie nie zabrania, a organom władzy wolno tylko to, na co prawo wyraźnie im zezwala - argumentował w styczniu Sąd Najwyższy wskazując, że warszawskie bulwary to nie ulica. Po dwóch latach dyskusja wróciła więc również do Płocka.
[ZT]15644[/ZT]
To nie tylko cytat z wyrok SN, ale także czerwcowej interpelacji radnego Michała Sosnowskiego. W orzeczeniu SN można przeczytać również:
- [...] należy zakreślić ściśle, wyłączając spod zakazu te miejsca, które mieszczą się w sferze cienia semantycznego użytych w tym przepisie pojęć. Jeśli zaś chodzi o miejsca objęte zakazem spożywania alkoholu, wskazane w uchwałach rad gmin, to winny być one odpowiednio oznaczone stosownymi znakami.
[ZT]15945[/ZT]
Radny raz jeszcze zapytał więc:
- Czy zgodnie z przepisami obowiązującymi na terenie naszego miasta, płocczanie mogą spożywać alkohol w miejscach nieokreślonych przez ustawę, ze szczególnym uwzględnieniem nabrzeża wiślanego (plaży oraz schodów prowadzących nad Wisłę)?
W imieniu Urzędu Miasta na pismo odpowiedział Krzysztof Krakowski, sekretarz miasta. Fani picia pod chmurką na schodach mogą być zawiedzeni: strażnicy miejscy nadal będą wystawiać tam mandaty. Jak wskazuje sekretarz można odmówić jego przyjęcia, a wtedy sprawę rozstrzygnie sąd. Ponadto jego zdaniem teren nabrzeża jest duży, a znajdujące się tam ulice i zieleń mogą mogą definiować go jako park.
- Na terenie nabrzeża wiślanego w Płocku jest kilka ciągów schodów prowadzących ze Wzgórza Tumskiego na dół - pisze sekretarz. - Służą one do przemieszczania się, a nie do zajmowania ich przez grupy ludzi spożywających alkohol, którzy stwarzają zagrożenie tarasując przejście oraz pozostawiając puste puszki i butelki.
W dalszej części stwierdził jednak, że w ustawie o wychowaniu w trzeźwości plaża nie jest wymieniona jako jedno z miejsc, w którym nie można spożywać alkoholu.
Do podobnego wniosku doszedł Andrzej Wochowski, komendant straży miejskiej w Płocku. Podzielił on zdanie sekretarza dotyczące skarpy wskazując, że jest to jeden wielki park. Jednocześnie przyznał, że plaża jest niewymieniona w ustawie, więc spożywanie tam alkoholu nie jest nielegalne.
- Nie oznacza to braku reakcji ze strony uprawnionych służb, w tym funkcjonariuszy straży miejskiej, wobec sprawców innych wykroczeń, często mających związek ze spożywaniem alkoholu - wskazuje.
Wymienia przy tym zakłócanie porządku publicznego czy zanieczyszczenie.