Nasi czytelnicy skarżą się na intensywny smród rozlewający się na Podolszycach. Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego przyznaje, że od rana ma sporo sygnałów w tej sprawie.
- Czy wiecie co tak śmierdzi na Podolszycach? - pytają nasi czytelnicy. Skarżą się na trwający od rana odór przypominający zapach gazu albo zgniłego jajka.
Okazuje się, że płocczanie zadają to pytanie również w Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego w płockim Urzędzie miasta. Jak jednak dowiedzieliśmy się w Ratuszu, na razie nie ustalono, co jest źródłem przykrego zapachu.
- Na miejscu była straż pożarna i przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, ale pomiary nic nie wykazały - usłyszeliśmy w centrum zarządzania. - Ponieważ wśród opisów zapachu pojawiało się również wskazanie na odór jakby fekaliów, zgłosiliśmy się z prośbą o sprawdzenie instalacji kanalizacyjnych do Wodociągów Płockich. Jednak i ten trop okazał się nietrafiony, bo kontrola wykazała, że wszystko jest w porządku.
Nasz rozmówca dodaje, że do zapachów nie przyznaje się również Orlen, którego stacje pomiarowe nie wykazały żadnych przekroczeń norm substancji w powietrzu, nie trwają również żadne prace remontowe, które mogłyby powodować tego typu uciążliwości.
W centrum zarządzania wskazują na fakt, że od dwóch dni mamy niesprzyjające warunki atmosferyczne, jest mgła i mały ruch powietrza, więc zapachy się kumulują.