Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku płoccy municypalni będą dysponowali nowym sprzętem.
Jak poinformowała dyrektorka wydziału kształtowania środowiska w Urzędzie Miasta Płocka, Maja Syska-Żelechowska, Ratusz chce jeszcze w tym roku kupić i zainstalować pierwsze fotopułapki, zwane także kamerami leśnymi.
– Obecnie trwają ostatnie przygotowania do ich zakupu – mówiła w poniedziałek na komisji gospodarki komunalnej.
Dzikie wysypiska nie zniknęły (chociaż jest ich znacznie mniej). Ratusz wskazuje tereny, na których ten problem jest szczególnie widoczny: to teren pod mostem Solidarności, las przy ul. Chmielnej, teren między ul. Szczęsnego i ul. Rogowskiego, przy przepompowni Grabówka, jar rzeki Rosicy, jar rzeki Brzeźnicy, teren byłej jednostki wojskowej, ul. Nizinna, Na Stoku, Krakówka, las przy ul. Sołdka, ul. Jędrzejewo, Wiadukt, Kobiałka, Kredytowa. A jak dodają, problematyczne jest ustalenie sprawcy. Dlatego pewnym rozwiązaniem mogą być tzw. mobilne fotopułapki umieszczone w miejscach dzikich wysypisk. Takie urządzenia – w przypadku wykrycia ruchu – mogą zrobić zdjęcia lub nagrać krótki filmik (z dźwiękiem), ewentualnie przesłać zdjęcie SMS-em bądź mailem do municypalnych, co ułatwiłoby pochwycenie sprawcy na gorącym uczynku lub pozyskanie materiału dowodowego w sprawie (na nagraniach jest możliwość umieszczenia daty). Pisaliśmy już o tym w kontekście interpelacji radnego Tomasza Kominka.
[ZT]18063[/ZT]
W tym roku Ratusz planuje zakup czterech fotopułapek, aby umieścić sprzęt w najbardziej newralgicznych punktach. Natomiast po przetestowaniu na terenie miasta nie wyklucza zakupu kolejnych. Fotopułapki stanowiłyby wyposażenie płockich strażników miejskich.