Nafciarze wczoraj wieczorem polecieli z Warszawy do Helsinek, a stamtąd do Jekaterynburga. Dotarli dziś ok. 7 rano. Stamtąd mieli ponad 100 km autokarem do Śnieżyńska. Jutro o godz. 11 zagrają tam z Sungulem mecz rewanżowy III rundy kwalifikacyjnej Pucharu EHF. To rewanż, w Płocku wygrali różnicą 14 goli.
Zaraz po tym incydencie, klub zgłosił się do ambasady rosyjskiej w Polsce, która nie potrafiła wyjaśnić zaistniałej na lotnisku sytuacji, ale potwierdziła ważność dokumentów. Šego, który jest w rewelacyjnej formie, musiał wrócić do Helsinek, po czym klub zdecydował o jego powrocie do Polski.
Spółka SPR Wisła Płock jednocześnie informuje, że zamierza wystąpić ze zdecydowanym protestem do odpowiednich organów Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej. Dodajmy, że w Rosji nie zagra również kontuzjowany Bostjan Kavaš.