Ale jak twierdzą, jeszcze nie wszystko stracone. - Po prostu czekamy – mówią w Ratuszu.
Zaczęło się od identycznego planu, jak przy budowie trasy północno-zachodniej, co sprowadzało się do rozpoczęcia prac bazując na środkach z miejskiego budżetu, równocześnie czekając na decyzję w sprawie unijnego dofinansowania. Jeśli się uda, środki zabezpieczone można przesunąć na inne cele, a wydatki już poniesione będą zwrócone. W przypadku obwodnicy wszystko się udało, w przypadku nabrzeża już niekoniecznie. Ile środków miał Mazowiecki Urząd Marszałkowski, tyle przeznaczył na wyżej ocenione projekty. Nam już zabrakło szczęścia, aby załapać się na listę z przyznanym dofinansowaniem. Należy tu jednak pamiętać, że pula środków dla miasta mogła wynieść maksymalnie 20 mln zł (czyli znacznie mniej niż potrzebowaliśmy na pierwszy etap - 31,8 mln zł), co zawężało możliwości i skłaniało do dostosowania planów do możliwości finansowych.
W Ratuszu powtarzają, że - po pierwsze – chociaż obecnie nie ma środków, to jeszcze nie wszystko stracone. Odwołali się od decyzji. A po drugie środki na realizację zostały zabezpieczone w budżecie w 100 procentach, dlatego nie ma zagrożenia.
- Czekamy i robimy za swoje – mówi Hubert Woźniak z zespołu prasowego Urzędu Miasta Płocka.
Rzeczywiście w planie budżetu na 2018 roku mamy wpisane zadanie z zarezerwowanymi środkami w wysokości 17 mln 80 tys. zł, które nazwano „Aktywizacja społeczno-gospodarcza zmarginalizowanych śródmiejskich przestrzeni miasta Płocka”.
- W ramach powyższego zdania w 2018 roku kontynuowane będą prace związane z przebudową nabrzeża wiślanego oraz przebudową ul. Rybaki wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną. Ponadto w ramach zdania planowana jest wymiana poszycia mola spacerowego oraz jego części konstrukcyjnej z zastosowaniem nowych technologii materiałów odpornych na działanie warunków atmosferycznych – zapisano w projekcie budżetu na 2018 rok.
Nabrzeże, zgodnie z zawartą umową z firmą PORR, powinno być gotowe do 30 czerwca 2018 roku. W umowie zawarto zapis, że w razie braku uzyskania unijnego dofinansowania, wszystko może się przedłużyć nawet do 15 grudnia 2018 roku.
W takiej sytuacji przewidziano inne rozłożenie płatności (faktury byłyby w 2018 i 2019 roku).
Na razie faktycznym zagrożeniem nie są jednak pieniądze, tylko pogoda, by nie powtórzył się scenariusz, jak przy drugim etapie budowy trasy północno-zachodniej, i nabrzeże faktycznie było gotowe do czerwca 2018 roku.
[ZT]16315[/ZT]