- Jest pan prezydentem tylko i wyłącznie członków Platformy Obywatelskiej, czy wszystkich mieszkańców Płocka? - pytała dziś Wioletta Kulpa podczas sesji w auli ratusza prezydenta Nowakowskiego. Z kolei włodarz Płocka dopytywał m.in. o to, czy są jakieś nowe standardy, kiedy ministerstwo informuje najpierw radnych rządzącej opcji, a nie prezydenta miasta.
Dzisiejsza sesja obfitowała w wiele mocnych słów, przy czym najbardziej burzliwa dyskusja toczyła się między radną Prawa i Sprawiedliwości Wiolettą Kulpą i prezydentem Płocka. Tematem była trasa S10 i rozbudowa ul. Wyszogrodzkiej, a także poranna konferencja prasowa radnych PiS i posła Macieja Małeckiego. Poinformowano o przyznaniu przez Ministerstwo Infrastruktury blisko 4,5 mln zł na remont Mostu im. Legionów Piłsudskiego. Sęk w tym, że do płockiego Ratusza nie wpłynęła oficjalna informacja. Temat wprowadziła radna Kulpa, odnosząc się chwilę wcześniej do wypowiedzi prezydenta o braku realnych działań ze strony parlamentarzystów z okręgu płocko-ciechanowskiego, które pomogłyby w rozwoju miasta.
[ZT]22498[/ZT]
- Pan się skarży na parlamentarzystów z opcji rządzącej i na niedobry rząd. A ten niedobry rząd właśnie wam przyznał ok. 4,5 mln zł na remont mostu im. Legionów Piłsudskiego. Pan się skarży, a nikt pana nie zmuszał do pełnienia takich funkcji. Nie zawsze bywa lekko. Panie prezydencie, chłopaki nie płaczą. Kiedy mówiliśmy z radnym Kolczyńskim w październiku 2015 r. o drugiej nitce Wyszogrodzkiej, co pan powiedział? Nie będę łożył na Słupno. Mówiliśmy, że nie tylko są tam mieszkańcy Słupna. Są Borowiczki, Imielnica. W wielu przypadkach przemawia przez pana hipokryzja i chęć odwetu politycznego. Wolałabym normalną współpracę. Bez walenia w rząd i użalania. Staraliśmy się zrobić wszystko, aby zdobyć pieniądze na remont mostu. Od 2010 nie było tak wysokiej subwencji z budżetu państwa wynoszącej 4,5 mln zł. Mi się wydaje, że będzie dobrze. Nie tylko pan dba o to miasto.
Prezydent odniósł się do jej słów: - Rozumiem, że jako kobieta bardzo emocjonalnie odbiera pani słowa. Nie ma mowy o skargach czy płaczu. To przykre, że rząd PiS i parlamentarzyści z naszego okręgu nie zrobili kompletnie nic, poza drobnym ukłonem ze strony posła Opioły, aby rozwiązać najważniejsze problemy miasta.
Deklarował otwartość na współpracę. - Nie ma co płakać, tylko należy powiedzieć parlamentarzystom „sprawdzam”. Poseł Malecki miał dziś czas, aby z panią uczestniczyć w konferencji prasowej. Nie powiem w szopce, ale w konferencji prasowej. Tego czasu mu zabrakło, aby potraktować nas poważnie, przyjść do auli i powiedzieć mieszkańcom, co zrobił dla Płocka. Niech chociaż powie „napisałem interpelację i powiedzieli mamy was w nosie”. Nie skarżę się, tylko pokazuję, co mógł zrobić wicemarszałek Bielan, jak skuteczni są parlamentarzyści PiS w Radomiu i jak nieskuteczni są ci z Płocka. Nie chciałbym również umniejszać pani zasług, ale te informacje o pozyskanych środkach z rezerwy subwencji ogólnej były nam znane, tylko brakuje oficjalnego potwierdzenia. Dlatego dziś macie państwo w poprawce do budżetu miasta wpisane z własnych środków 4,5 mln zł, aby zapewnić pełną kwotę i podpisać umowę z wykonawcą. A zakładam, że na konferencji prasowej pani radna nie pokazała żadnego dokumentu o przyznaniu pieniędzy. Może to jednak nowy standard, że ministerstwo informuje radnych PiS, którzy będą informować prezydenta miasta, iż taki dokument właśnie dostali? Do tej pory standardem było to, że ministerstwo informowało prezydenta. Bez względu na to kto rządzi. Aczkolwiek standardy się zmieniają. Powtarzam, nie skarżę się. Jestem gotowy na współpracę.
Wioletta Kulpa zarzuciła prezydentowi pustosłowie. - Pan realnie nie chce współpracy. Pan woli mówić, że parlamentarzyści są fatalni. Nie mógł pan wiedzieć na 100 proc. o środkach na most, skoro dopiero wczoraj minister podpisał decyzję. Pan nie umie się cieszyć z tego, że jako radni opozycyjni potrafimy rozmawiać z rządem i namówić ich na ważne sprawy dla miasta. Woli pan wyszydzać, mówić jak to nic nie potrafią, są fatalnymi reprezentantami. Nawet gdybym załatwiła 200 mln zł, to pan powie szkoda, że nie 300 czy 400. Obiecuję, że radni PiS będą robić wszystko, aby zrealizować jak najwięcej dla dobra Płocka.
Wiceprezydent Jacek Terebus dementował słowa radnej o rekordowej kwocie. - Tak jest skonstruowany program. Na mosty jest 50 proc. dofinansowania kosztów, na drogi maksymalnie 2 mln zł. Co do informacji o tym, że minister dopiero wczoraj podpisał program, to od 15 maja wisi na stronie lista inwestycji rekomendowanych. Jesteśmy nad kreską. Dziś pani w sposób polityczny przekazuje te informacje. Dobrze pani wie, że chcemy remont mostu zgrać z przebudową al. Kilińskiego, by zmniejszyć utrudnienia. Czekamy na informację z ministerstwa, aby móc podpisać umowę z wykonawcą i prace odbyły się w sezonie. Wczoraj dzwoniliśmy do ministerstwa. Powiedziano, że prezydent zostanie osobiście poinformowany.
Nowakowski dodawał: - Nie czujecie się państwo zlekceważeni przez posła Małeckiego, który miał czas na konferencję prasową, ale już nie na przyjście do ratusza? Nie oczekuję 200 mln zł. Ale za te 100 mln zł na stadion to, słowo honoru, powiem dziękuję. Jak 200 mln, to powiem dwa razy dziękuję. Niech będzie 100 mln, obojętnie skąd. Niekoniecznie z Ministerstwa Sportu, choć przypominam, że z moim poprzednikiem jeździłem dwa razy do ministerstwa. Udało się załatwić na budowę hali 10 mln zł. Za 200 mln zł, za 100 podziękuję, nawet za 10. Jeśli ktoś załatwi 10 mln zł, to zawsze podziękuję, bo to pieniądze, które będą służyły miastu. Pozostaję otwarty na współpracę.
Kulpa komentowała: - To tylko zwykła pana złośliwość i hipokryzja. Obnażenie tego, że nie jest pan człowiekiem, który chce rzeczywiście iść ramię w ramię nawet z partią, która się nazywa Prawo i Sprawiedliwość i załatwiać coś dla miasta. Dla pana lepiej, aby parlamentarzyści nic nie robili, bo wtedy może pan wyjść na mównicę i powiedzieć „nic nie robią”. Słyszę, że wiadomość znana od miesiąca. To nieprawda, o tym świadczyły słowa wiceprezydenta Terebusa. Informacja do państwa przyjdzie. Poseł Małecki przyjechał do Płocka specjalnie, aby zakomunikować tę informację. Proszę nie rozliczać posłów i posłanek czy w tym momencie mogą z nami tu być, czy mają inne ważne obowiązki. Gdzie poseł Kierwiński, Rosati, który tak ochoczo z panem siadał ramię w ramię podczas konferencji prasowej na trzy dni przed ciszą wyborczą. Albo Paweł Wojtunik, który tak chętnie korzystał wraz z panem z meczu. Zapewne siedzieliście w loży VIP na stadionie. Widziałam zaparkowany samochód. Dlaczego pan użycza swojego gabinetu do nagrywania filmów reklamujących kandydatów Platformy Obywatelskiej? Jest pan prezydentem tylko i wyłącznie członków Platformy Obywatelskiej, czy wszystkich mieszkańców Płocka?
Jaroszewski spuentował burzliwą dyskusję: - Wzdycham głęboko, bo jak tu się nie dziwić, że tak długo „budujemy” czy „trasujemy” trasę S10 przy takim nastawieniu i takiej „współpracy”?