reklama

Przyjechali na festiwal. Zwiedzają miasto?

Opublikowano:
Autor:

Przyjechali na festiwal. Zwiedzają miasto? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości"Przyjedziesz, wrócisz za rok” - sprawdzają się słowa piosenki napisanej przez zespół Kompanija Reggae Sound. Dla wielu uczestników Reggaelandu to nie pierwszy festiwal z kapryśną pogodą. Do tego stopnia, że wielu z nich nie zwraca uwagi na tablice informacyjne.

"Przyjedziesz, wrócisz za rok” - sprawdzają się słowa piosenki napisanej przez zespół Kompanija Reggae Sound. Dla wielu uczestników Reggaelandu to nie pierwszy festiwal z kapryśną pogodą. Do tego stopnia, że wielu z nich nie zwraca uwagi na tablice informacyjne.

Tu dobrych ludzi poznajesz co krok. Zapamiętaj miasto Płock. Lipiec, słońce, plaża, Reggaeland, każda gorąca noc" - brzmią dalej słowa piosenki. Płocki festiwal ściąga ludzi z całej Polski. Jak sprawdziliśmy w piątek przed południem, na tegoroczny przyjechali goście m. in. z Warszawy, Poznania, Gdańska, Łodzi, Mogilna czy Torunia. Nie zabrakło również samych płocczan i osób z okolicznych miast, m.in. Włocławka, Ciechanowa, Sochaczewa czy Sierpca.

Wśród osób, które spotkaliśmy w drodze na płocką plażę, byli tacy, którzy przyjechali do Płocka po raz pierwszy lub drugi, ale większość przyjezdnych towarzyszy Reggaelandowi praktycznie co roku. - To już mój dziewiąty Reggaeland. Nie byłem tylko na pierwszym - mówi jeden z festiwalowiczów.  Kolejny dopowiada - Ja przyjeżdżam bodajże od siedmiu lat. Co roku są jakieś niespodzianki z pogodą, ale tu przecież chodzi o pobujanie się w rytmach dobrej muzyki i chill out ze znajomymi - mówił nam na tle burego, całkowicie zasnutego chmurami nieba. - Grunt, że nie pada na głowę tak jak dwa lata temu kiedy była burza i wszyscy chowali się w soundsystemowym namiocie - komentuje inny uczestnik festiwalu. - Ale z drugiej strony dobrej zabawie pogoda niestraszna! - dodaje ochoczo.

Trudno dostać się na plażę?

Zapytaliśmy jeszcze kilkoro osób, czy łatwo było im dostać się na płocką plażę. Informacja miejska nie zawiodła czy też raczej wybierali metodę „koniec języka za przewodnika”?

- Na początku przyjeżdżałem z mapą czy GPS-em, teraz znam drogę na pamięć - mówi uczestnik Reggaelandu. - Tyle razy tu przyjeżdżałem, że nie zwracam uwagi na to, jak informuje przyjezdnych miasto.

Inni też trafili jak po sznurku.  - A co to za problem zjechać z autostrady we Włocławku, dojechać do Płocka prosto, tak jak droga prowadzi, i już z mostu pięknie widać miasteczko reggae na plaży? - retorycznie pyta gość, który przyjechał do Płocka z Gdańska.

W wolnym czasie, w przerwie między koncertami, można pozwiedzać Płock. Mamy przecież muzea, zoo czy chociażby piękną starówkę. Jednak koncertowicze, z dobrodziejstw, które oferuje miasto, wymieniają głównie spacer po ogrodzie zoologicznym. - Przyjechaliśmy już w środę wieczorem i w czwartek wybraliśmy się do zoo - mówi jeden z uczestników Reggaelandu, którego spotkaliśmy w piątkowe przedpołudnie na płockiej plaży . - Podobało nam się. Nieduże, ale zadbane.

Jednakże osoby, które są na festiwalu rok w rok, zapewniają, że Płock już zwiedzili, nowych miejsc nie ma, więc najczęściej chadzają do knajp na starówce albo pizzerii.

Fot. Dominika Bębenista

Zdjęcia również  w naszej galerii

A Wy chętnie zwiedzliście Płock? Co Wam się w naszym mieście podoba, a co nie? Piszcie!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE