… po czym w mokrym ubraniu wskoczył do jeziora, a filmik z całego zajścia zamieścił w Internecie.
Większość internautów już wie, że prezydent Płocka bynajmniej nie postradał zmysłów, ale do tych, którzy zbaranieli na ten widok, śpieszymy z wyjaśnieniami - trwa bijąca rekordy popularności na całym świecie akcja „Ice bucket challenge”. Miała ona zwrócić uwagę na ciężką chorobę - stwardnienie zanikowe boczne. W okamgnieniu akcja objęła cały świat - dotarła również do Polski. Z reguły wygląda to tak, że wywołana przez znajomych z medium społecznościowego, głównie z Facebooka, osoba „nominuje” innych, by podjęli wyzwanie, czyli nagrali kamerą moment, w którym wylewają na siebie kubeł wody z lodem i przekazali datek (lub jego 10-krotną wartość, gdy nie wykonają zadania). Wielu prosi również o pokazanie internautom dowody wpłaty lub przelewu na konto.
Wodą oblewają się politycy, celebryci, zwykli Polacy. Niektórzy - jak raper Tede, odmawiają publicznego lania sobie wody na głowę, zamiast tego wpłacają okrągłą sumkę (tysiąc zł) na konto potrzebujących pomocy.
Kilkanaście dni temu akcja dotarła do Płocka i od tego momentu Facebook został zalany filmikami pokazującymi, jak z kubłem lodowatej wody na głowie kończą politycy, radni, społecznicy, sportowcy, artyści. Mało tego - dziękują sobie za nominację!
W łazienkach, pod prysznicem, w ogródku, na podwórku przed domem, nawet na starówce - kubeł za kubłem poleciała woda na głowy m.in. wiceprzewodniczącego płockiej rady miasta Wojciecha Hetkowskiego, prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Mazowieckiego Pawła Mieszkowicza, radnego Tomasza Maliszewskiego, szefa SDK Marka Owsika, szefowej płockich czirliderek Katarzyny Sylwestrzak czy byłego szefa MZD Piotra Gryszpanowicza i całej masy innych.
Teraz do grona oblewających się wodą dołączył również prezydent Płocka Andrzej Nowakowski. Wszyscy po cichu zastanawiali się zapewne, kto odważy się wywołać nazwisko gospodarza miasta. Bo że ktoś się wreszcie odważy - to było pewne. W końcu rękawicę rzucił piłkarz ręczny Adam Wiśniewski. Oczywiście zaczął od podziękowań za nominację. - Dziękuję za to, że zawsze liczyć na nafciarzy, kiedy chodzi o pomoc dla tych, którzy jej potrzebują , a także tym, którzy zaangażowali się w pomoc dla Klaudusi Kamińskiej czy Adasia Pietruszki - powiedział prezydent, po czym wylał sobie na głowę wodę z wielkiej niebieskiej michy, odwrócił się i… zanurkował w jeziorze. Filmik kończy się zaraz po tym, gdy z zielonych odmętów jeziora wyłania się prezydencka głowa.
Fot. printscreen z filmiku zamieszczonego na profilu prezydenta