Dziś rano mniej więcej w tym samym czasie płoccy strażacy zostali wezwani do dwóch pożarów w centrum Płocka.
Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika płockiej straży pożarnej, Edwarda Mysery, w poniedziałek około 9.00 wybuchł pożar w kamienicy przy Królewieckiej, zaraz przy skrzyżowaniu z Tumską. - Pożar nie był duży, zajął część jednego pomieszczenia mieszkania - ocenia rzecznik. - Akcja gaśnicza trwała około pół godziny.
W mieszkaniu przebywał około 70-letni mężczyzna. - U poszkodowanego było podejrzenie podtrucia tlenkiem węgla - informuje Edward Mysera. - Pomocy mężczyźnie udzielili ratownicy z karetki pogotowia, która przyjechała na miejsce. Przebadali go i na szczęście nie stwierdzili poważniejszych obrażeń.
Jak mówi rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Mniej więcej w tym samym czasie dwie jednostki straży pożarnej walczyły też z pożarem wyłączonego z użytkowania budynku dwie równoległe ulice dalej, przy Kolegialnej. - Pożar wybuchł w pustostanie, dowiedzieliśmy się o nim od mieszkańców okolicznych kamienic - mówi strażak.
Również przy Kolegialnej strażakom szybko udało się uporać z ogniem. W obu przypadkach strażacy za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzili, czy nie było innych źródeł pożaru.
Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika płockiej straży pożarnej, Edwarda Mysery, w poniedziałek około 9.00 wybuchł pożar w kamienicy przy Królewieckiej, zaraz przy skrzyżowaniu z Tumską. - Pożar nie był duży, zajął część jednego pomieszczenia mieszkania - ocenia rzecznik. - Akcja gaśnicza trwała około pół godziny.
W mieszkaniu przebywał około 70-letni mężczyzna. - U poszkodowanego było podejrzenie podtrucia tlenkiem węgla - informuje Edward Mysera. - Pomocy mężczyźnie udzielili ratownicy z karetki pogotowia, która przyjechała na miejsce. Przebadali go i na szczęście nie stwierdzili poważniejszych obrażeń.
Jak mówi rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek, policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Mniej więcej w tym samym czasie dwie jednostki straży pożarnej walczyły też z pożarem wyłączonego z użytkowania budynku dwie równoległe ulice dalej, przy Kolegialnej. - Pożar wybuchł w pustostanie, dowiedzieliśmy się o nim od mieszkańców okolicznych kamienic - mówi strażak.
Również przy Kolegialnej strażakom szybko udało się uporać z ogniem. W obu przypadkach strażacy za pomocą kamery termowizyjnej sprawdzili, czy nie było innych źródeł pożaru.
