Pożar wybuchł w mieszkaniu na siódmym piętrze w wieżowcu przy Jesiennej. Ewakuowano 20 osób z wyższych pięter, a trzy osoby, w tym dwoje dzieci zabrano do szpitala na obserwację.
Do zdarzenia doszło w Nowy Rok niedługo przed południem. Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika płockiej straży pożarnej, Edwarda Mysery, w płomieniach stanął jeden pokój w ponad 80-metrowym mieszkaniu w wieżowcu. - Z powodu silnego zadymienia trzeba było ewakuować mieszkańców z siódmego piętra, a także z wyższych kondygnacji aż do 10. piętra - relacjonuje Edward Mysera.
Ewakuowano łącznie 20 osób, z samego mieszkania - dwie kobiety i dwoje dzieci. - Lekarz pogotowia uznał, że w przypadku jednej z tych kobiet oraz dzieci konieczny jest pobyt w szpitalu na obserwację - informuje rzecznik straży pożarnej.
Z relacji właścicielki mieszkania wynika, że źródłem pożaru miały być lampki na choince, która stała w zamkniętym pokoju.
W gaszeniu pożaru brały udział cztery samochody straży pożarnej, w tym podnośnik. Ogień strawił całkowicie pokój, w którym stała choinka, razem z wyposażeniem, meblami itd., częściowo spłonął też sąsiedni pokój i część przedpokoju.
Fot. Czytelnik