Większość z płocczan zastosowała się do obowiązku zasłaniania twarzy, ale nie obyło się bez kilkunastu interwencji. Ci, którzy wykazali się lekceważącym podejściem do przepisów, zostali ukarani mandatem.
W mieście nietrudno spotkać piesze patrole policji. Funkcjonariusze pilnują czy mieszkańcy stosują się do obostrzeń, m.in. zakazu zgromadzeń, a od czwartku także obowiązku zasłaniania ust i nosa. Większość stosuje się obostrzeń, ale nie wszyscy.
- Podczas minionej doby policjanci na terenie działania Komendy Miejskiej Policji w Płocku przeprowadzili kilkanaście interwencji dotyczących naruszenia ograniczeń w zakresie gromadzenia się oraz przemieszczania, jak i również niestosowania się do obowiązku zasłaniania ust i nosa. Z uwagi na dość lekceważące podejście do obowiązujących nakazów i stwarzanie zagrożenia dla innych osób, policjanci wobec niektórych z tych osób zastosowali mandaty karne - w tym również wobec osób nie stosujących się do nakazu zasłaniania ust i nosa - mówi mł. asp. Marta Lewandowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Jak dodaje, policjanci skierowali także wnioski o ukaranie do sądu. Przypomina także, że na polecenie policji obywatele mają obowiązek odsłonić zakrywane części twarzy.