Płocki Sanepid nałożył pierwsze kary za nieprzestrzeganie obowiązujących obostrzeń. Póki co rekordzistą z regionu jest mieszkaniec Gąbina, który musi zapłacić 20 tys. złotych.
Od kilkunastu dni nie wolno korzystać z parków, bulwarów, placów zabaw. Złamanie zasad może słono kosztować, a policja zapowiadała, że przepisy będą rygorystycznie pilnowane.
[ZT]25251[/ZT]
Kilka osób nie dostosowało się jednak do przepisów.
- Płoccy policjanci tylko w miniony weekend ujawnili kilkanaście rażących naruszeń nowych przepisów, co w konsekwencji poskutkowało nałożeniem przez Sanepid, w drodze postępowania administracyjnego, wysokich kar finansowych na osoby, które nie zastosowały się do nich - mówi mł. asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. - I tak za nieprzestrzeganie zakazu korzystania i przebywania na terenie jednego z zieleńców w Płocku cztery osoby zostały ukarane kwotami po 5 000 zł. Kolejnych pięć osób złamało zakaz przemieszczania się poza miejscem zamieszkania, zarówno na terenie Płocka jak i powiatu i tu również nałożona została kara administracyjna 5 000 zł.
Rekordzistą okazał się jednak mieszkaniec Gąbina, który oddalił się z miejsca odbywania kwarantanny. Ma zapłacić 20 tys. złotych.
Jak dodaje Kowalska, co dzień na ulice Płocka i powiatu wychodzi więcej niż zwykle patroli policji. Funkcjonariusze wspomagają się też dronem.
- Dyscyplinują osoby nakładanymi mandatami karnymi oraz wnioskami do sądu o ukaranie - mówi Kowalska.
Policjanci apelują o stosowanie się do obowiązujących przepisów.