Opisywana sytuacja miała miejsce we wtorek, 10 sierpnia. To wtedy funkcjonariusze policji próbowali zatrzymać motocyklistę, który zaczął uciekać swoją yamahą przed radiowozem.
- Policjanci zwrócili uwagę na kierowcę podczas patrolowania gminnych dróg. Mężczyzna na widok radiowozu zaczął gwałtownie przyspieszać – podaje Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. - Mundurowi postanowili sprawdzić powód takiego zachowania. Pomimo wydawanych sygnałów dźwiękowych i błyskowych z radiowozu, kierujący yamahą nie miał zamiaru zatrzymać się do kontroli – relacjonuje.
Mężczyzna wjechał na teren swojej posesji, gdzie chciał ukryć się przed policjantami. Pojazd zaś chciał postawić niezauważonym w budynku gospodarczym.
- Kierowcą yamahy okazał się być 38-latek z powiatu płockiego – precyzuje Lewandowska. - Był trzeźwy. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznał, że uciekał bo nie ma uprawnień do kierowania motocyklami. Potwierdziło to sprawdzenie w policyjnym systemie - uzupełnia.
38-latkowi za popełnione wykroczenie kierowania pojazdem bez wymaganych uprawnień grozi grzywna. Natomiast za niezatrzymanie się do kontroli, nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.