reklama

Pomyłka w studium? Płocczan będzie ubywać

Opublikowano:
Autor:

Pomyłka w studium? Płocczan będzie ubywać - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMieszkańców ubędzie, a nie przybędzie - podkreśla Płockie Towarzystwo Lekarskie. Zamiast prognozowanych 150 tys. miasto będzie liczyć ok. 116 tys. płocczan, więc czy nowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego opracowano z myślą o 35 tysiącach martwych dusz?

Mieszkańców ubędzie, a nie przybędzie - podkreśla Płockie Towarzystwo Lekarskie. Zamiast prognozowanych 150 tys. miasto będzie liczyć ok. 116 tys. płocczan, więc czy nowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego opracowano z myślą o 35 tysiącach martwych dusz?

Swoje uwagi i opinie do mocno dyskutowanego projektu Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego w formie listu do prezydenta miasta zgłosił również płocki oddział Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Autorzy wytykają projektowi wszystkie zauważone wady i apelują o ich poprawienie. Wskazują w pierwszej kolejności, że studium sprzed ponad 10 lat  opracowano w oparciu o analizy, według których miasto miało zamieszkiwać w przyszłości ok. 150 tys. płocczan. Teraz wiadomo, że była to pomyłka, bo w Płocku mieszka 126 tys. osób, a w następnych latach najprawdopodobniej liczba ta spadnie o kolejne 10 tys. To o tyle istotne, że przyjęcie zawyżonej liczby mieszkańców wiązało się m.in. z „uwolnieniem” wielkich przestrzeni pod zabudowę, które prawdopodobnie nie zostały w pełni wykorzystane. Zdaniem autorów listu, ten problem trzeba przeanalizowac w pierwszej kolejności. Nie zgadzają się też na pomysł wieżowców mieszkalnych w ścisłym centrum miasta, przekonują również m.in., że projekt studium pomija kwestię problematyki systemów zieleni miejskiej. Nie podoba im się także proces intensyfikacji zabudowy mieszkaniowej na skarpie wiślanej, punktują też inne niedociągnięcia studium i ich możliwe konsekwencje.

Poniżej zamieszczamy cały list w tej sprawie nadesłany do naszej redakcji


Z szacunku dla Płocka i jego 1000-letniej historii
Opinie i uwagi do projektu Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta Płocka

W związku z zaprezentowaniem przez Prezydenta Miasta Płocka projektem zmiany studium i  prowadzeniem nad nim szerszej, społecznej dyskusji , czujemy się zobowiązani przekazać nasze przemyślenia oraz uwagi dotyczące spraw ważnych dla społeczności lokalnej.

Płockie Towarzystwo Lekarskie obchodzi aktualnie rocznicę 140-lecia swojego powstania. Wielu członków Towarzystwa wniosło zasługi dla historii miasta. Byli oni i nadal są mieszkańcami płockich domów i kamienic posiadających historię, twórców i architektów.

W roku 1998 zatwierdzono poprzednie i aktualnie obowiązujace studium, w którym na podstawie analiz demograficznych, migracyjnych, etc. stwierdzono, iż Płock będzie zamieszkiwało ok. 150 tys. mieszkańców. „Uwolniono” pod zabudowę dziesiątki hektarów terenów zostawiając jednocześnie wiele obszarów „otwartych”, bez wyznaczania dla nich funkcji (tzw.”białe plamy” na rysunkach). Autorzy tych prognoz pomylili się, bo aktualnie Płock zamieszkuje ok. 126 tys. Mieszkańców. Należy przyjąć, że wiele terenów w większości zurbanizowanych ogromnym kosztem i wysiłkiem gminy Płock w przeszłości nie zostało wykorzystanych. W aktualnym projekcie studium brak jest analiz urbanistycznych chłonności tych terenów. Mimo jednoznacznych danych demograficznych o spadku liczby mieszkańców Płocka do 116 tysiecy (za ok. 20 lat) Autorzy studium z niewiadomych powodów błędnie przyjmują konieczność zapewnienia terenów dla 35 tys. osób.

Skąd ci „nowi” mieszkańcy miasta się pojawią?

Brak jest przesłanek do takich założeń. To kwestia kluczowa, bowiem są to założenia zupełnie nierealne i niosące ze sobą następstwa w postaci nieracjonalnego „uwolnienia” w większości niezurbanizowanych terenów spod jakiejkolwiek planistycznej i społecznej kontroli. Problem dotyczy praktycznie całego terenu gminy Płock. Jedną z możliwych hipotez jest przyjęcie założenia, iż większość z tych 35 tysięcy osób opuści tereny śródmieścia (aktualnie tereny centralne miasta zamieszkuje ok. 85 tys. osób) i osiedli się na oddalonych od centrum terenach , a liczba mieszkańców tych dzielnic zmniejszy się do ok. 50 tysięcy. Ci ludzie opuszczą swoje nieaktrakcyjne dla nich mieszkania ( suburbanizacja), co będzie jednoznaczne z wyludnieniem i techniczną degradacją tkanki śródmiejskiej wraz z przyległymi dzielnicami . Nastąpi proces przeciwny do kluczowej dla projektu studium reurbanizacji miasta.

Twórcy założeń urbanizacyjnych często nie chcą przyjąć do wiadomości doświadczeń innych krajów Europy zachodniej i bardzo konkretnych obserwowanych tam obecnie zjawisk spadku atrakcyjności przedmieść. Dochodzi już do generowania nowych założeń polityki przestrzennej, w tym głównie rewaloryzacji i rewitalizacji śródmieść. Obserwujemy w kraju istotny spadek tempa rozwoju gospodarczego. Znacząco zmniejszają się możliwości finansowe ludności i zapotrzebowanie na mieszkania. Wegług niektórych szacunków najpewniej w roku 2018 nie będzie już ich deficytu.

Autorzy studium zdają się pośrednio zauważać te problemy, lecz nie nadają im w projekcie należytej, oczekiwanej rangi. Władze gminy Płock „uwalniając” stare-nowe tereny pod zabudowę zobowiązują się je w przyszłości zurbanizować. Obiecują inwestycje w infrastrukturę nowych terenów, poprawę ich statusu i zaciągają pośrednio w tym momencie wieloletnie olbrzymie zobowiązania. W projekcie studium nie znajdujemy jakichkolwiek analiz tych kosztów, które gmina poniesie w następnych latach. Brak jest pytań i odpowiedzi, czy są możliwości budżetowe w najbliższych latach, które uprawniają takie działania i kosztem jakiej grupy mieszkańców i podatników gminy Płock zmiany te mają się dokonać. Tereny wyznaczone do reurbanizacji najpewniej nie zostaną w wielu miejscach nigdy w pełni zagospodarowane. Taką świadomość inwestujący tam i często zadłużający się nadmiernie mieszkańcy powinni mieć . Kraje zachodniej Europy nie sprzyjają zabudowie terenów niezurbanizowanych w przypadku dostępności terenów uzbrojonych, bo je na to po prostu nie stać. Partycypacja inwestorów w uzbrojeniu terenów jest często obligatoryjna i egzekwowana.

W śródmieściu i w dzielnicach przyległych zamieszkuje ok. 85 tys.mieszkańców, w nadmiernym zagęszczeniu, bez zieleni, narażonych na stałe korki i zanieczyszczenia środowiska. Ludzie ci oraz otaczająca ich przestrzeń tworzą wspólnie miasto i bez tego funkcjonowanie przedmieść oraz peryferiów nie ma racji bytu. W studium nie ma mowy o tym, jak poprawić stan środowiska i warunki życia tych mieszkańców.

Nie ma konkretnych zapisów o przestrzeniach publicznych. Zupełnie pominięto kwestie odnowy i waloryzacji terenów zdegradowanych z powodu bliskości Orlenu. Problematyka systemów zieleni miejskiej w projekcie studium nie istnieje. Wśród prognoz studium pojawia się stwierdzenie, że na skutek intensywnej działalności inwestycyjnej terenów zielonych może w przyszłości nawet nie być, a także zapisy, iż w związku z inwestycjami „nie przewiduje się terenów biologicznie czynnych”. Analizując tabelę ze studium o wycinkach i nasadzeniach drzew w ostatnich latach dojść można do przekonania ,że kilka lat drzew w śródmieściu Płocka nie będzie w ogóle.

Gminy obowiązuje zasada proporcjonalności. Organy państwowe mogą użyć jedynie takich środków, które są niezbędne do osiagnięcia celu, który służy społeczeństwu jak najmniejszym jego oraz poszczególnych jednostek kosztem. Trzeba oszczędnie gospodarować przestrzenią.

Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej w Art. 5 „.. zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju . Definiuje ją Prawo Ochrony Środowiska, jako: „taki rozwój społeczno-gospodarczy, w którym następuje proces integrowania działań politycznych, gospodarczych i społecznych, z zachowaniem równowagi przyrodniczej w celu zagwarantowania możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb poszczególnych społeczności lub obywateli, zarówno współczesnego pokolenia jak i przyszłych pokoleń (bez umiejszania szans)”.

Nasze dzieci i przyszłe pokolenia mają niezbywalne prawo do kształtowania przestrzeni według ich upodobania. Przestrzeń jest dobrem wspólnym, ograniczonym i w życiu pokoleń nieodnawialnym.  Niekontrolowane działania oraz chaos przestrzenny prowadzą do degradacji dziedzictwa kulturowego i rodzą problemy ekonomiczne, społeczne, kulturowe. Ograniczanie obszarów zabudowy zmniejszyłoby potrzebę codziennych podróży mieszkańców oraz intensyfikację i rozbudowę lokalnych połączeń komunikacyjnych, które ograniczają fundusze na inne, niezbędne inwestycje i degradujących miasto.

Wnioskujemy o istotne ograniczenie terenów pod zabudowę i pozostawienie ich jako otwartych . Nie ma żadnych przeciwwskazań aby po 5 latach ponownie przeanalizować studium i dokonać niezbędnych korekt, zgodnie z aktualną sytuacja społeczną, gospodarczą, demograficzną oraz finansową gminy Płock.

Dokumenty planistyczne mogą poprzez ograniczanie charakteru zabudowy, czy determinowanie lokalizacji funkcji ograniczać w pewnym sensie prawo własności i działalności gospodarczej. Należy jednak uznać, że takie ograniczenie jest dopuszczalne prawnie, jako konieczne dla zachowania porządku publicznego, ochrony środowiska, zgodne z zasadą zrównoważonego rozwoju, standardami w zakresie ochrony zdrowia, praw osób trzecich i jest zgodne z Art.31.1. Konstytucji.

Zrównoważony rozwój nie nastąpi samorzutnie, musi zostać prawidłowo zaplanowany, głównie w sferze przestrzennej miasta. Wymaga on od władz ustalenia celu, sposobu osiagnięcia tego celu oraz monitorowania osiąganych efektów i jest ogromnym wyzwaniem.

Jedną z wad projektu Studium jest brak zapisów o priorytecie przystąpienia do sporządzania planów miejscowych w terenach z presją inwestycyjną i newralgicznych dla miasta. Bez tych planów prowadzenie inwestycji na podstawie decyzji o warunkach zabudowy prowadzi do chaosu urbanistycznego i nie jest formą kształtowania ładu przestrzennego.

Kolejna uwaga dotyczy rozdziału śródmieścia i wytyczenia nieobecnej w dotychczasowych dokumentach linii rozgraniczającej historyczne śródmieście miasta od sąsiadujacych terenów, w obrębie których dopuszczono zabudowę wysoką nawet do 13 pięter. Przyjęto tu wadliwą hierarchię wartości i potraktowano śródmieście jak gigantyczne osiedle z blokowiskami.

Postulujemy odstąpienie od sztucznego podziału śródmieścia w celu wytyczenia terenów w jego obrębie pod zabudowę wysoką, której lokalizacja w tym terenie nie znajduje u nas żadnego uzasadnienia.

Istnieje wysokie zagrożenie zagęszczenia, konsumowania przestrzeni miejskiej i jej degradacji. Studium nie zawiera zapisów zapewniających pełna ochronę wszystkich składników środowiska kulturowego oraz otoczenia (sąsiedztwa) obiektów i obszarów zabytkowych. Nie stanowi żadnego uzasadnienia to , że w niektórych miejscach sródmieścia powstały już wątpliwej jakości wysokie budynki, a układy zabytkowe przy ulicy Pięknej z eklektycznymi, secesyjnymi kamienicami, zabytkowa zabudowa przy ulicy Pasaż i z wzdłuż ulicy 3 Maja z budynkiem Jagiellonki, z nieujawnionych powodów wyłączone zostały spod ochrony konserwatorskiej. Dopuszczenie do lokalizowania obiektów 10-13 piętrowych w pobliżu budynków zabytkowych jest niezrozumiałe , niepotrzebne i nie ma na to naszej zgody. Tereny te winny być chronione planistycznie. Wydaje się ,że niedostatecznie rozpoznano w studium wartości zasobów kulturowych miasta od najstarszych po współczesne i nie dokonano ich inwentaryzacji i udokumentowania. Niedostatecznie uwypuklono ,że są to nie tylko obiekty i ich zespoły, ale także całość krajobrazu miasta. Dziedzictwo to powinno być chronione. Dotyczy to całego dotychczasowego śródmieścia.

Wnosimy o ograniczenie wysokości zabudowy do 5 kondygnacji w rejonie ulic śródmiejskich : 1 i 3 Maja, Pięknej, Królewieckiej, Pasaż, Sienkiewicza i Gradowskiego.

Z niepokojem obserwujemy proces intensyfikacji zabudowy mieszkaniowej na skarpie wiślanej.  Jej unikalny charakter zostaje zaburzony i zniekształcony wątpliwej jakości budynkami.  Domagamy się stworzenia prawa miejscowego dla całej skarpy płockiej i terenów przyległych. Aktualne zapisy w studium nie zapewniają jakiejkolwiek ochrony tych unikalnych terenów.

W celu przywrócenia atrakcyjności śródmieścia, utrzymania w nim funkcji mieszkaniowej oraz powstrzymania jego degradacji należy zintensyfikować proces rewitalizacji. To kompleksowy proces przemian społecznych, przestrzennych i gospodarczych na obszarach ze zjawiskami kryzysowymi, prowadzony dla dobra całego miasta. W studium brak jest dogłębnej analizy powodów spadku atrakcyjności miasta i krytycznego stanu środowiska oraz pomysłu, jak tym niekorzystnym zjawiskom zapobiegać. Nie podjęto próby wyznaczenia obiektów i terenów do rewitalizacji traktowanej jako cel publiczny.

W wielu polskich miastach obserwuje się negatywne zjawiska chaosu urbanistycznego, niszczenie krajobrazu, niedocenianie dóbr kultury współczesnej, brzydotę terenów z rozlaną zabudową, degradację przestrzeni publicznych agresywnymi reklamami, bezplanową ekspansję terenów podmiejskich, substandardy architektoniczne nowych budynków i osiedli, zabudowę i zaśmiecanie pasów przydrożnych. Większośc tych zjawisk dotyczy, niestety, także Płocka.

Wnosimy o :
● ograniczenie wysokości zabudowy w obrębie całego śródmieścia,
● istotne ograniczenie terenów pod zabudowę i pozostawienie terenów otwartych dla przyszłych pokoleń,
● godne potraktowanie tkanki śródmiejskiej poprzez przyjęcie założeń i planu rewitalizacji i poprawę
warunków bytowych ludzi tam zamieszkujących.

Jakość środowiska to istotny czynnik wpływający na ich zdrowie. Prosimy o dalszą szeroką dyskusję nad studium w gronie profesjonalistów. Wyrażamy nadzieję, że także nad zawartymi w tym piśmie tezami
oraz o publiczne ustosunkowanie się do nich. Wielkość opracowania studium i szeroki zakres analiz nakazuje postawić tezę , że Autorzy zgodnie z założeniami ustawowymi, kierowali się dobrem całego miasta i wszystkich jego mieszkańców i za te treści dziękujemy.

Społeczna świadomość ochrony ładu przestrzennego i własnego dziedzictwa kulturowego jest jednak wysoce niedostateczna. Apelujemy o adekwatny stopień upublicznienia projektów istotnych dla rozwoju miasta by w pracach planistycznych respektować racje mieszkańców Płocka zgodnie z zasadą demokracji w ramach społeczeństwa obywatelskiego.



W imieniu zarządu Prezes Płockiego Towarzystwa Lekarskiego
dr n. med. Jacek Zieleniewski






Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE