reklama

Policjanci zatrzymują auta na przejeździe

Opublikowano:
Autor:

Policjanci zatrzymują auta na przejeździe - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościChodzi o niestrzeżony przejazd kolejowy na ulicy Rzecznej, na którym w lutym zginął mężczyzna. PLK ostrzega: za cztery godziny na przejeździe dojdzie do wypadku.

Chodzi o niestrzeżony przejazd kolejowy na ulicy Rzecznej, na którym w lutym zginął mężczyzna. PLK ostrzega: za cztery godziny na przejeździe dojdzie do wypadku.

Cała akcja to część większej inicjatywy Polskich Kolei Liniowych, których przedstawiciele zwrócili się do płockiej policji z prośbą o pomoc w dotarciu do kierowców. Od rana na przejeździe przy ulicy Rzecznej na osiedlu Wyszogrodzka policjanci rozdają ulotki i pytają kierowców o opinię na temat bezpieczeństwa na tym przejedzie. - Zwracamy uwagę, by kierowcy zachowali ostrożność i bezwzględnie stosowali się do znaku STOP - mówi rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek.

Akcja na torach kolejowych przy Rzecznej to element 10. edycji kampanii „Bezpieczny przejazd”. Strona www.bezpieczny-przejazd.pl wita internautów czarną szatą i straszną złowróżbną informacją: za cztery godziny i 25 minut na przejeździe w Polsce dojdzie do wypadku. - Takie dane wynikają z częstotliwości wypadków na przejazdach opracowanej w oparciu o dane z 2014 r. - czytamy w wyjaśnieniu. Ulotka głosi, że w 2014 na przejazdach kolejowych doszło łącznie do 201 wypadków, w których zginęły 43 osoby, a 26 zostało ciężko rannych.

W Płocku przejazd wybrano nieprzypadkowo - w lutym tego roku pod kołami pociągu zginął przechodzący tamtędy 83-letni płocczanin. Po tragedii wiele mówiło się o konieczności dodatkowego zabezpieczenia w postaci sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej, ale... tylko się mówiło. Bo jak dowiedzieliśmy się dziś miasto i PKP wciąż nie doszło do porozumienia.

Przypomnijmy pokrótce, na czym polega spór. Otóż przedstawiciele kolei twierdzą, że najlepszym rozwiązaniem byłaby całkowita likwidacja przejazdu (zbyt mała odległość dzieli go ich zdaniem od pobliskich przejazdów, w tym wiaduktu kolejowego) i dlatego ani myślą finansować sygnalizacji.  Miasto z kolei nie chce likwidować przejazdu i zaproponowało, że pokryje koszty montażu, co spowoduje podwyższenie kategorii przejazdu. PKP w rozmowie z nami wyraziła zainteresowanie tą deklaracją. Gdy pisaliśmy tekst w lutym, wiążących deklaracji jeszcze nie było. Czy dziś, po dwóch miesiącach, coś się ruszyło?

Okazuje się, że nie. - Niewiele się zmieniło od tamtej pory - przyznaje biuro prasowe Ratusza. -  PKP chce likwidacji przejazdu, my się na to nie zgadzamy. W tej chwili nie mamy już tych kilkuset tysięcy, które moglibyśmy przeznaczyć na ten cel.

Czytaj też:

Fot. Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE