Zmiana przepisów została przyjęta entuzjastycznie przez kierowców. Problem polega na tym, że technologia nie nadążyła.
Każdemu może się zdarzyć zapomnieć dowodu rejestracyjnego czy dokumentu potwierdzającego ubezpieczenie OC. Do takich samych wniosków doszli parlamentarzyści, którzy uchwalili nowelizację prawa o ruchu drogowym. To miała być rewolucja, a zacząć się miała w poniedziałek 4 czerwca. System CEPIK 2.0 nie jest jednak na to przygotowany i wyszło inaczej. Cyfrowa rewolucja nie nadążyła za tą w prawie.
Prawo teoretycznie obowiązuje więc od poniedziałku, ale w praktyce jego egzekwowanie zostało zawieszone. Na jak długo? Tego jeszcze nie wiadomo. Dla kierowców oznacza to ni mniej, ni więcej niż to, że nadal muszą mieć przy sobie wszystkie dokumenty. Za ich brak mogą zostać ukarani mandatem.
- Przepisy obowiązują w dotychczasowym brzmieniu, a więc kierujący pojazdami, niezależnie od kraju rejestracji, nadal są obowiązani do posiadania przy sobie i okazywania uprawnionym organom dokumentu stwierdzającego dopuszczenie pojazdu do ruchu oraz dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy ubezpieczenia OC pojazdu - przypomina Komenda Główna Policji.
Zawieszone zostało także egzekwowanie przepisów dotyczących młodych kierowców. Zgodnie z nowelą dotyczyć ich będzie m.in. dwuletni okres próbny, będą musieli także jeździć wolniej.
[ZT]18456[/ZT]